Czy w ogóle warto oglądać ,,Wiedźmina”? – Recenzja pierwszego sezonu [Bez Spoilerów]

Czy znasz słynnego Geralta z Rivii, Rzeźnika z Blaviken albo Białego Wilka? Nie ma osoby, która nie znałaby, choć ze słyszenia tytułowego bohatera serii książek o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego. Wielu z Was na pewno ma już za sobą serial, który wyszedł dwudziestego grudnia na platformie Netflix. Są także osoby, które zastanawiają się, czy warto zaczynać ten serial. Podstawową obawą może być przypuszczenie, że twórcy nie udźwignęli ciężaru tej produkcji. Z czasem zrodziło się więcej wymagań co do serialu i na pewno ciężko byłoby je wszystkie spełnić. Ale czy “Wiedźmin” jest godny uwagi? Czy spełnił większość moich oczekiwań?

Fabuła:

Zacznijmy od wady tego serialu. Chronologia. Kluczowa według mnie jest tutaj znajomość przynajmniej pierwszego opowiadania pod tytułem: „Ostatnie życzenie”. Bez tego widz pogubi się w wydarzeniach, gdyż są tutaj liczne przeskoki w czasie i dla kogoś, kto nie jest obeznany w historii Wiedźmina, będzie to po prostu nielogiczne. Co do reszty, to sądzę, że opowieść jest ciekawa. Oczywiście muszę tu dodać, że dopiero zaczęłam przygodę z tą serią książek, dlatego nie mogę się całkowicie wypowiedzieć, porównując serial do powieści. Najbardziej spodobał mi się odcinek drugi, opowiadający o przeszłości Yennefer. Cały wątek w Aretuzie był dla mnie zaskakujący i naprawdę ciekawy. Piąty doceniam jednak za to, jak ukazano relację Jaskra i Geralta. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to twórcy serialu czasami za bardzo skupiali się na wątkach innych postaci niż samego Białego Wilka.

https://www.youtube.com/watch?v=0wCyhF_wARc

Dubbing:

Napisy, lektor czy dubbing? Miałam do wyboru aż trzy możliwości. Nigdy nie przepadałam za dubbingiem seriali. Zazwyczaj po prostu nie wpasowywał się w klimat i odrzucał mnie już na początku. Tutaj dałam mu szansę. Uznałam, że „Wiedźmin” to w końcu polska lektura, więc serial także chcę usłyszeć w polskiej wersji językowej. O dziwo, nie zawiodłam się. Uważam, że aktor, który podkładał głos Jaskrowi, idealnie wpasował się w jego postać. Co do Geralta miałam nadzieję, że głosu użyczy mu Jacek Rozenek, ale Żebrowski także podołał zadaniu.

Aktorzy:

Pamiętam chwilę, kiedy zobaczyłam pełną obsadę do serialu. Szczerze? Nie byłam przekonana. Po obejrzeniu całego sezonu mogę stwierdzić, że dali radę. Oczywiście niektórzy poradzili sobie lepiej, a inni gorzej. Według mnie najlepiej dały radę aktorki grające Renfri oraz Calanthe. Uważam, że najbardziej wypełniły swoje zadanie, doskonale wczuwając się w przypisane im postacie. Mogłam zobaczyć każdą emocję na ich twarzach. Szczególnie przypadła mi do gustu Calanthe. Naprawdę nie mogę wyjść z podziwu, co ta aktorka zrobiła ze swoją postacią. Jestem nią zachwycona i muszę przyznać, że chyba będzie to moja ulubiona postać z serii.

Co do głównych postaci to muszę wspomnieć, że podobała mi się Yennefer przed przemianą. Charakteryzacja i jej gra aktorska były naprawdę udane. Nie mogę zapomnieć także o Jaskrze. Wierny kompan Geralta urzekł mnie swoimi wypowiedziami oraz tym, że spełnił moje oczekiwania co do jego wyglądu i zachowania. Jednak nie mogę powiedzieć tego samego o Triss i Fringilli. Miałam inne wyobrażenia co do ich postaci.

https://www.youtube.com/watch?v=HQorltxcS_E

Muzyka:

Jeśli o to chodzi, muszę przyznać, że jestem odrobinę zawiedziona. Spodziewałam się czegoś bardziej klimatycznego, co jeszcze bardziej pozwoli mi wejść w ten świat. Jak dla mnie strzałem w dziesiątkę były utwory z gry o tym samym tytule. Jeśli muzyka byłaby w podobnych klimatach, myślę, że nie mogłabym się na ten temat do niczego przyczepić.

Jedyne, co mnie urzekło w serialu to piosenka Jaskra kończąca drugi odcinek tej serii – „Grosza daj Wiedźminowi”. Słuchałam jej w dwóch wersjach. Szczególnie spodobała mi się w polskim wykonaniu. Mam nadzieję, że w drugim sezonie doczekam się czegoś, co stworzy lepszy klimat.

Opinia ogólna:

Podsumowując, serial nie jest zły. Oczywiście jest wiele rzeczy, do których można byłoby się przyczepić, ale jako odskocznia od codzienności nadaje się znakomicie.

Jak już wspominałam, zdecydowanie na minus jest chronologia w serialu. Rozumiem zamysł twórców, ale jednak mogli zrobić to w lepszy sposób. Mimo wszystko jestem pozytywnie nastawiona do tego serialu i mogłabym go polecić innym.

Teraz pozostaje tylko czekać na nowy sezon.

Miłośniczka kotów, książek i dobrej herbaty! Najbardziej preferuję fantastykę i romanse, ale innymi gatunkami nie pogardzę. Dodatkowo w moim sercu gości jeszcze teatr i taniec.
0
Would love your thoughts, please comment.x