24 lipca nastąpiła premiera nowego singla Edyty Górniak – Lime. Piosenkarka zdradziła również, czego możemy się spodziewać w jej nadchodzącej płycie.
Edyta z racji 30-lecia pracy artystycznej i 25-lecia wydania debiutanckiej płyty przyszykowała niespodziankę dla fanów. Dziewiąty studyjny album opublikuje po ośmiu latach. Krążek w USA nadzorował jeden z producentów w Nashville. Zapowiedzią całej płyty jest właśnie singiel Lime, który wypuszczono w piątek.
Wakacyjny utwór utrzymano w klimatach reggae, dzięki współpracy Rizzi Myers, DJ KO, Jareda Sciullo i Jenny’ego Sciullo. Możemy już wyczekiwać teledysku do tej piosenki.
W wywiadzie dla FAKT24.pl wokalistka zdradziła, że nowy krążek będzie zawierał dziesięć tracków. Ponadto artystka przyznała, że od samego początku tworzy różnorodne płyty i nie zamyka się w jednym gatunku stylistycznym.
Od pierwszej płyty, po wszystkie kolejne. Nie dzielę muzyki na kategorie. Podążam za tym, co współgra z moją wibracją serca. „Lime” nie jest zapowiedzią stylistyki płyty. To po prostu otwarcie nowego albumu. Na tym albumie będą różne koloryty. – skomentowała Edyta.
Na płycie znajdziemy utwory anglojęzyczne, napisane w Nashville, jak i te w języku ojczystym. Piosenkarka rozwiała również wątpliwości na temat tytułu albumu. Mimo spekulacji fanów płyta nie będzie się nazywać Neony.
Odpowiedz