,,Szóstka-czyli co było przed jedenastką?”- RECENZJA KOMIKSU

Szóstka, a właściwie Francine to bohaterka nowego komiksu Jody’ego Housera i Edgara Salazara. Dziewczyna ma nadzwyczajne zdolności, które są wykorzystywane przez doktora Brennera. Sądzi, że chcą zrobić z niej niebezpieczną broń. Ma nadzieję, że uda jej się zmienić mroczną przyszłość.

Myślę, że „Szóstka” jest obowiązkową pozycją dla każdego fana „Stranger Things”. To druga część tej serii. Co ciekawe, nie trzeba czytać pierwszego tomu, żeby ją zrozumieć, więc jeśli ktoś go nie przeczytał, nie musi się niczego obawiać. 

Co więc przyciągnęło mnie do tej lektury?

Każdy wie, że nie ocenia się książki po okładce, ale w tym wypadku muszę poruszyć ten temat. Grafika jest cudowna. Na pewno przyciągnęła bądź przyciągnie jeszcze spojrzenie niejednej osoby.

A jak z rysunkami wewnątrz komiksu?

Moją uwagę przyciągnęła na pewno ujęta mimika postaci. Widać, że artysta starał się jak najlepiej ukazać ich emocje, by czytelnik mógł się bardziej utożsamić z daną osobą. Co do wyglądu niektórych postaci, mam małe zastrzeżenia. Według mnie można by bardziej popracować nad niektórymi bohaterami.

W komiksie mamy cztery rozdziały. Każdy zaczyna się przepiękną ilustracją, która szczególnie przyciąga uwagę czytelnika, bo wyróżnia się kolorami oraz najbardziej ze wszystkich rysunków ukazuje dobitnie uczucia postaci. Moim faworytem jest ilustracja rozpoczynająca rozdział trzeci. Patrząc na nią czuję każdą emocje „Szóstki”. Nie mogę się napatrzeć. Ma coś w sobie takiego co przyciąga i pozostaje w pamięci na długo. 

Przejdźmy w końcu do fabuły. Mamy ukazany w niej wątek pobytu Szóstki w laboratorium w Hawkins. Wydarzenia przeplatają się z przeszłością dziewczyny, dzięki czemu możemy zobaczyć co nią kierowało w danej sytuacji albo po prostu, by przybliżyć nam bardziej jej postać. Co do ogółu fabuły — uważam, że historia jest interesująca. Może nie zawiera ogromnych zwrotów akcji i nie trzyma w napięciu, ale naprawdę przyjemnie mi się to czytało. I to zakończenie. Naprawdę było w moim stylu, uwielbiam właśnie takie, bo idealnie dopełniają całą fabułę i skłaniają do refleksji.

Podsumowując, uważam, że warto zakupić ów komiks. Chociaż fabuła nie nawiązuje do produkcji Netflixa, ponieważ poznajemy losy Francine, które działy się przed wydarzeniami w serialu, możemy dostrzec parę łączących je elementów.

Według mnie Szóstka jest ciekawą postacią. Twórcy komiksu mogli jednak rozwinąć fabułę, przez co historia byłaby bardziej interesująca, ale nadal sądzę, że warto po niego sięgnąć. Książkę można zakupić na Empik (Klik)

Miłośniczka kotów, książek i dobrej herbaty! Najbardziej preferuję fantastykę i romanse, ale innymi gatunkami nie pogardzę. Dodatkowo w moim sercu gości jeszcze teatr i taniec.
0
Would love your thoughts, please comment.x