Nie znam chyba nikogo, komu obcy byłby Asterix i Obeliks. Ich historie podbiły wiele serc. Ale gdyby tak.. obejrzeć je wszystkie z perspektywy ich pupila, Idefiksa? Powitajmy go więc oraz jego zwierzęcych przyjaciół – Frygę, Rygoriksa, Przecherę, Nocolotiksa oraz Astmatiksa.
Łacinie mówimy nie!
Tym razem znajdujemy się w Lutecji, będącej obecnie stolicą Francji, czyli Paryżem. Miasto to zasiedlają Galowie i niestety także Rzymianie. Antagoniści rozsiedli się tam, niczym wokół słynnej wioski, znanej nam z opowiadań o przygodach Asterixa i Obeliksa. Tu jednak nie mamy naszej pary przyjaciół, broniących swoich krajanów. Są za to Nieugięci – grupa zwierząt, spełniających genialnie rolę obrońców uciśnionych mieszkańców. Mamy tu więc podobny schemat jak w przypadku znanych nam Galów. Są niezbyt rozgarnięci Rzymianie oraz sprytni Nieugięci, którzy uwielbiają robić ich w balona. Czyli coś, co przypadnie do gustu i rozbawi czytelników w każdym wieku.
Ale głupi ci Rzymianie…
Idefiks i Nieugięci: W tej dzielnicy żadnej łaciny! to znakomite rozwinięcie historii znanej nam z komiksów o Asterixie, ale z punktu widzenia Idefiksa i jego zwierzęcej kompanii. Zarówno fani przygód oryginalnych, jak i nowi, zaczynający od historii Nieugiętych, będą na pewno usatysfakcjonowani tym niewielkim zbiorem. Polecam każdemu, małemu i dużemu. Do zobaczenia w Lutecji, przyjaciele. I pamiętajcie o okruszkach chleba dla Astmatiksa!
Komiks otrzymany do recenzji dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.
Odpowiedz