Akcja toczy się na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, a dokładniej w Exmore. W tym tajemniczym miasteczku znajduje się Psychiatryczny Szpital Stanowy. Stoi tam również potężna elektrownia, która jest sekretnie zasilana.
Głównymi bohaterami są: Kathleen Turne, Janusz Szewczyk, Andrew Milton. Cała trójka nie jest świadoma, w jaki sposób niepowstrzymana fala wydarzeń powiąże ich losy. Przedsionek Piekła to historia o szalonych naukowcach, tajnych laboratoriach oraz o technologii przyszłości.
Sam pomysł stworzenia takiej fabuły był strzałem w dziesiątkę. Tomasz Kaczmarek napisał historię bardzo dobrze. Jednak nie jest to idealna powieść, choć niewiele zabrakło. Sposób ukazania nowoczesnej technologii w książce był zbyt słabo rozwinięty. Otrzymaliśmy dosłownie zajawkę tego, co potrafi medycyna przyszłości. Uważam, że gdyby było więcej wątków o tym, moglibyśmy otrzymać całkiem ciekawe science fiction.
Nie zrozumcie mnie źle, bohaterowie są w porządku. Tylko brakowało nadania im charakteru i cech rozpoznawczych. Przekonała mnie jedynie Kathleen. To ona z trójki postaci miała najlepsze i najciekawsze wątki. Z każdą kolejną stroną byłem ciekawy, co będzie z nią dalej. Końcówka mnie po prostu zaskoczyła. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy.
Warto wspomnieć, że książka jest podzielona na trzy części, a rozdziały są dość krótkie. Dzięki temu zabiegowi czyta się dość szybko. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to styl pisania. Nie ma tam chronologii wydarzeń. Jak wspomniałem wcześniej, śledzimy losy trójki bohaterów. Każdy rozdział to inna perspektywa. Z tym miałem problem, nie mogłem się przez kilka sekund połapać, o kim mowa.
Mam nadzieję, że autor Przedsionka Piekła ma w planach kontynuowanie historii. Uważam, że stworzył idealną powieść z możliwością kontynuacji. Szczególnie że wątek o Bonakach, czyli bogach-naukowcach, nie został w pełni przedstawiony.
Polecam przeczytać powieść każdemu, kto lubi futurystyczne wizje. Przedsionek Piekła ma sporo braków, słabo opisanych bohaterów, niektóre dialogi są „urwane”. Nie jest to wybitna książka o technologii przyszłości, która nie powinna istnieć w czasach akcji Przedsionka Piekła. Na pewno warto podkreślić, że kolejne historie z wykreowanej przez autora rzeczywistości mogą być jeszcze ciekawsze.
Odpowiedz