Niezwykła, złożona, pełna magii i tajemnic – tak w kilku słowach można opisać historię rysunkową opowiadającą o losach niebieskich Elfów. 

Świat Akwilonu to jedna z największych serii fantasty, a w Polsce za jej wydawanie będzie odpowiadało wydawnictwo Egmont. Jako pierwszy komiks z tego uniwersum postanowili zaprezentować Kryształ Niebieskich Elfów. 

Opowieść o niebieskich stworkach jest dziełem scenarzysty i grafika Jeana-Luca Istina (znany z Les Contes de Broceliande, Merlin i Excalibur) i rysownika Kyko Duarte (World War Wolves, Le Capitaine Fracasse). To powieść o konflikcie, który wybucha pomiędzy ludźmi a Elfami. Na odległej wyspie dochodzi do rzezi morskich stworzeń. Lanawyna i Turin, rozpoczynają śledztwo. Dość szybko zauważają, że za tym wszystkim kryje się spisek, który może zagrozić pokojowi i doprowadzić do powrotu mrocznych mocy. 

Autor przygotował dla czytelnika: intrygi, potężne artefakty, kryminalne śledztwo oraz podstęp. Jest tego sporo, szczególnie że akcja nie zwalnia tempa ani ma chwilę. Z każdą kolejną stroną byłem zasypywany coraz to nowszymi informacjami. Czasami musiałem cofnąć, gdyż gubiłem się w tym wszystkim. Zalecam czytać to dzieło wolno i uważnie. Zdarzają się momenty, które dość łatwo przeoczyć. 

Kryształ Niebieskich Elfów prezentuje też odmienne kultury orków, elfów, ludzi zamieszkujących tę planetę. Twórcy zadbali, aby czytelnik otrzymał pełny wzgląd na kulturę elfów i zrozumiał, z czego wynikają konflikty między innymi rasami. Uważam to za bardzo duży atut tego komiksu, ponieważ zyskuje trójwymiarowy charakter. 

Szczególnie w pamięć zapadły mi kinowe widoki, które idealne pasują do tej historii! Takie miejsca jak Święte Kamienie czy Elsemur robią wrażenie, zarówno wielkością jak i nietuzinkowym położeniem. Warto wspomnieć, że pojawiają się elementy magii – te sceny i ich rozmach zaskoczą niejedną osobę! 

Świat Akwilonu to jedna z serii, którą na pewno będę śledził z wielką uwagą. Komiks Kryształ Niebieskich Elfów zaskoczył mnie nie tylko dobrze napisaną i opowiedzianą fabułą, ale i kolorystyką – poprowadzoną w mrocznym tonie co idealnie oddawało nastrój historii. Z niecierpliwością czekam na kontynuację! 

Dziękuje Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji.