Nowa twarz polskiej fantasy — recenzja powieść „Serce Lodu” Arkadego Saulskiego

Serce Lodu to polska powieść fantasy, autorstwa Arkadego Saulskiego, znanego wcześniej z książek Czarna kolonia oraz Wilk. Tym razem autor porzuca klimaty fantastyki naukowej, z których znany był wcześniej, na rzecz pełnokrwistego fantasy.

Historia rozpoczyna się, kiedy poznajemy Erina Barinora, byłego najemnika, obecnie badacza magicznych glifów oraz poszukiwacza starożytnych artefaktów. Jego sytuacja jest nieciekawa, gdyż właśnie ma zostać stracony. Od śmierci ratuje go jednak kapłan o imieniu Seth, który w zamian za wybawienie zmusza do wyprawy w odległe zakątki świata w poszukiwaniu tajemniczego artefaktu o nazwie Serce Lodu. Równocześnie na tropie tego artefaktu są również wysłannicy Cesarstwa Orlańskiego, ze złowieszczym Ranfarem na czele.

Zarys fabuły brzmi jak w setce innych powieści z gatunku fantasy. I tak jest w istocie. Arkady Saulski nie sili się na oryginalność, garściami czerpiąc z gatunkowych schematów, czy naszej rzeczywistości. Mamy tu więc wiarę w Boga, którego kapłani żegnają się znakiem krzyża, a także znajomo brzmiące nazwy krain jak Lonbardia czy wspomniane już wcześniej Cesarstwo Orlańskie. Mamy nawiązania do gier komputerowych (serii Elder Scrolls w początkowej scenie, w której bohater jest więźniem, czy do piątego aktu Diablo II podczas oblężenia Torvos), pradawną magię, dzikich barbarzyńców, dzielnych żołnierzy i praworządnych bohaterów. Pojedynki, zasadzki, oblężenia, krwawe starcia. Czyli wszystkie najbardziej rozpoznawalne klisze literatury fantasy.

Mimo tego, że fabuła jest dość wtórna, całość czyta się całkiem nieźle. Akcja ciągle gna do przodu, walka goni walkę, bohaterowie nie mają czasu na odpoczynek, pakując się z jednych tarapatów w inne. I muszę przyznać, że ma to swój urok. Powieść czyta się szybko, praktycznie nie ma większych dłużyzn. Napisana jest przystępnym, lekkim językiem. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić to zbyt mała ilość humoru. Przyjęta konwencja aż prosiła się o humorystyczne wstawki, sporadyczne puszczenie oka do czytelnika. A tak często odnosiłem wrażenie, że całość stara się być zbyt podniosła jak na formę, którą przyjął autor.

Zdecydowanie Serce Lodu nie jest pozycją dla kogoś poszukującego w literaturze fantasy oryginalnych rozwiązań. Natomiast jeśli ktoś lubi przyjemną w odbiorze, prostolinijną rozrywkę w sztafażu fantasy powinien czuć się usatysfakcjonowany. Ja poczułem się na tyle, że chętnie sięgnę po kolejną powieść autora z tego uniwersum.

Od lat zainteresowany fantastyką i historią. Z czasem z czytelnika stałem się również twórcą. Pisuję szeroką pojętą fantastykę i horror, a także dzielę się z recenzjami obejrzanych filmów, przeczytanych książek i komiksów.
0
Would love your thoughts, please comment.x