Od nocy Halloween po tajemnicze Obrzeża, czyli dlaczego nie warto zwiedzać nawiedzonych domów

Święto Duchów, ostatni dzień października, wypełniony zbieraniem cukierków przez przebranych za najróżniejsze potwory najmłodszych. Obchodzone najczęściej w USA, ale z biegiem czasu przeniknęło także do kultury europejskiej, w tym do polskiej. 

Łowcy niewolników?!

Początek mamy dość niewinny – ot, dzieciarnia zbiera cukierki i przy okazji odwiedza ABSOLUTNIE niepodejrzany nawiedzony dom, niezwykle popularny w okolicy. Pozornie zwykłe jak na taką atrakcję zwiedzanie przeradza się nagle w łapankę niczego nieświadomych dzieciaków! Każdy z nas mógłby pomyśleć: ale jak to? Takie rzeczy w XXI wieku, i to w Ameryce? Niestety, ale taka właśnie jest rzeczywistość. Codziennie wokół nas rozgrywa się wiele tragedii, o których nawet nie mamy pojęcia. Dlatego musimy starać się zapobiegać im, aby dochodziło do nich jak najrzadziej, aby jak najmniej niewinnych istot musiało cierpieć. 

Nowy, niebezpieczny świat

Nieletni więźniowie trafiają na Obrzeża, czyli do niezwykłej krainy składającej się z pięciu królestw – Sambrii, Necronumu, Elloweeru, Zeropolis i Creonu. Główny bohater, Cole, podąża za porywaczami i głęboko rozmyśla o tym, jak uwolnić przyjaciół. Próba niestety kończy się niepowodzeniem i chłopiec sam staje się jeńcem, dostaje nawet specjalny „znak” symbolizujący jego zniewolenie. Wkrótce zostaje rozdzielony z pozostałymi i trafia do tak zwanych „łupieżców niebios”, zajmujących się łupieniem krążących po niebie zamków z chmur. Robota jest niezwykle niebezpieczna i może skończyć się nawet śmiercią śmiałka. I w tym momencie pomyślałam sobie, że jest to, no cóż, czysty wyzysk, bo czym innym jest w sumie niewolnictwo? Tacy ludzie dają dzieciom najcięższą robotę, bo wiedzą, że kiedy się „wyeksploatują”, to łatwo znajdą na ich miejsce jakieś zastępstwo. Każdy zdrowo myślący człowiek powinien być przeciw takiemu zniewoleniu i próbować jakoś walczyć z tym problemem – choćby i nagłaśniając jego istnienie w Internecie, bo im więcej osób jest świadomych jego istnienia, tym lepiej.

Podsumowanie

Pięć królestw: Łupieżcy niebios to dopiero pierwsza książka z dość obszernej, pięciotomowej serii autorstwa genialnego Brandona Mulla. Skierowana do młodzieży, aczkolwiek poruszająca też poważne tematy, z jakimi młody człowiek raczej nie ma do czynienia na co dzień. Jest to na pewno pozycja wartościowa, otwierająca czytelnikowi oczy na rzeczy, z których mógł nawet nie zdawać sobie sprawy, że się dzieją tuż koło niego…

Czekam z niecierpliwością na 2. tom, oby pojawił się jak najszybciej!

 

Moja ocena: 10/10

Cześć, tu Ola. Zgodnie ze swoim pseudonimem zaczytuję się głównie w fantastyce, ale nie pogardzę też dobrym kryminałem. Wciąż odkrywam nowe, ciekawe dla mnie gatunki książek. Gram też w gry( zazwyczaj przygodowe typu Tomb Raider czy ASC) Jestem szczęśliwa, że mogę Cię poznać!
1
0
Would love your thoughts, please comment.x