On serio jest wszędzie… – Recenzja 3×13 „Legacies” [spoilery]

W tym odcinku skupiliśmy się na przeszłości jednej z nowszych postaci, ale moim zdaniem sposób opowiedzenia historii zasługuje na oklaski.

Epizod pokazuje nam, jak w piętnastym wieku żyła Cleo (Omono Okojie) i jej najbliższa rodzina, w szczególności babcia. Posiadała ona takie same moce jak jej wnuczka. Możemy zobaczyć, w jaki sposób bohaterka trafiła w ręce dobrze znanego i wałkowanego przez trzy sezony Malivore.

Przez kolejne lata dziewczyna karmiła go, tworząc najprzeróżniejsze kombinacje stworów, żeby ten miał coraz więcej siły. Oczywiście próbowała się od niego uwolnić i to niejednokrotnie. W końcu, jako nastolatce, udało się jej przechytrzyć potwora. Uwięziła go w jaskini, w której wcześniej przebywała i w taki sposób go zostawiła.

Historia zostaje opowiedziana Josie (Kaylee Bryant), Kalebowi (Chris Lee) oraz Alaricowi (Matthew Davis). Cleo przekonuje ich, że nie jest złoczyńcą, a próbę zabicia Hope (Danielle Rose Russell) w poprzednim odcinku tłumaczy wielkimi emocjami i desperacją. Jak dobrze wiemy, tylko pełna wersja trybrydy może uspokoić (jeśli nawet nie zabić) Malivore, więc to właśnie dlatego Hope musiałaby umrzeć.

W międzyczasie dowiadujemy się, jak bardzo pobyt w świecie więziennym odmienił Landona (Aria Shahghasemi). Trudno stwierdzić, czy jest to zmiana na lepsze czy na gorsze. Zaczął traktować wszystkich jako potencjalne zagrożenie, twierdząc, że to jego instynkt tak działa po długim czasie nieobecności. Czy to aby na pewno tylko to, czy może jednak coś więcej jest na rzeczy?

Jesteśmy również świadkami zerwania głównej pary Legacies. Mowa tutaj o Hope i Landonie. Bohater tłumaczył się, że to dla jej bezpieczeństwa. Nie mogą być razem, skoro on jest synem Malivore, a ona jedyną osobą, która może go zniszczyć. Powiem tak – co prawda, to prawda i naprawdę cieszę się, że pojawiła się szansa na zmianę fabuły dla Hope, która nie będzie się opierała tylko na byłym chłopaku.

Na koniec, kiedy Cleo i Landon opuszczają szkołę, spotykają się na przystanku autobusowym. Byłam pewna, że będzie między nimi niezręcznie ze względu na sytuację, którą oboje mogą powiązać z głównym stworem, ale na szczęście myliłam się. Po krótkiej wymianie zdań okazuje się, że obie postacie mają ten sam cel – zniszczenie Malivore. Przyznam, że na ten moment nie mogę się już doczekać.

Odcinek naprawdę interesujący i zdecydowanie warty obejrzenia, dodatkowo z wielkim debiutem Omono, której postać przez ostatnie tygodnie bardzo polubiłam. Ciekawie opowiedziana historia stworzyła tutaj swój klimat.

Nazywam się Zuzia, ale w internetach istnieje bardziej jako DumDiDum. W skrócie to uwielbiam słuchać muzyki, filmy Marvela, Gwiezdne Wojny oraz seriale. W tej dziedzinie najbardziej interesuje mnie sci-fi, fantasy, a także akcja. Nie pogardzę również dobrą książką (szczególnie kryminałem) i kubkiem gorącej czekolady :)
0
Would love your thoughts, please comment.x