Powrót – Recenzja 7×11 „The 100” [Spoilery]

W końcu po wielu odcinkach dowiedzieliśmy się, co tak naprawdę stało się z Bellamym Blake. Gdzie przebywał? W jaki sposób przeżył wybuch.

Jak dla mnie jest to kolejny najsłabszy odcinek, jaki oglądałem w The 100. Spodziewałem się więcej, bo w końcu Bellamy wrócił, a tu klapa. Zacznijmy od początku. Jak dla mnie największym minusem tego odcinka jest za dużo brata Octavii, już momentami ciężko było go znieść. Zdecydowanie lepiej wypada z kimś niż sam.

 

Myślę, że twórcy chcieli dać trochę napływ nowości w serialu, jaki odcinek po części oderwany od całej fabuły i niewiele wnoszący do ostatniego sezonu The 100. Przede wszystkim pokazał Bellamy’ego od jego słabszej strony, o jego strachu, ciągłej walki i odpowiedzialności za swoich ludzi.

Smutno patrzeć jak jedna z najlepiej napisanych postaci, czym bliżej sezonu traci swój blask i chyba odejdzie na drugi plan. Naprawdę nie mam pojęcia, w jaki sposób chcą wykorzystać jego potencjał w przyszłych ostatnich odcinkach, skoro jest załamany psychicznie i nie jest w stanie, jak dla mnie, racjonalnie myśleć i ślepo wierzy Pasterzowi. Chociaż według mnie dziwne jest, że to właśnie on się pojawił Blake’owi na nowej planecie, przecież nie jest Bogiem. Może to była manipulacja?

Wracając już powoli do końcówki odcinka, jak Clarke widzi żywego Bellamy’ego to coś przepięknego, jej reakcja… Kocham ten duet, chociaż teraz mam wrażenie, że nie zobaczymy ich po tej samej stronie. O dziwo, Clarke zdradza, jemu, że im chodzi o Płomień, którego nie posiada. Zdradził ją, to już kolejny dowód jak przebywanie na innej planecie zniszczyło mu psychikę do tego stopnia, że zdradził kartę przetargową swoich ludzi.

Czy warto było czekać kilka odcinków na powrót Bellamy’ego? Zdecydowanie nie. Zawiodłem się na tej postaci, mam wrażenie, że wkrótce ta postać zostanie uśmiercona. Gdybym miał podsumować najnowszy odcinek to zdecydowanie bym go nie polecił lub przeczytał, o czym on był.

Do końca zostało już tylko pięć odcinków, a mam wrażenie, że wciąż nie dostaliśmy nic ciekawego. Liczę, że już jak będziemy coraz bliżej finału, wszystko zacznie nabierać kształtów, bo jak na razie jest nudno.

Jestem miłośnikiem fantastyki oraz świata Pokemonów i uniwersum Marvela. W wolnych chwilach lubię oglądać mało znane produkcje, o których nikt nie słyszał.
0
Would love your thoughts, please comment.x