Smerfy uczą odczuwać — recenzja komiksów z serii „Smerfy i świat emocji”

Historie niebieskich ludzików zmykających przed wrednym Gargamelem to jeden z najlepszych smaków mojego dzieciństwa.

Z radością wróciłam do wioski z grzybowymi domkami, aby przeczytać 2 zeszyty z serii Smerfy i świat emocji Wydawnictwa Egmont.

W omawianych książeczkach historia ze świata Smerfów opiera się na emocji bądź zjawisku. Moje zeszyty nosiły tytuły: Smerf, który ciągle kłamał 0raz Smerf, który był niecierpliwy. Na końcu książek znajdują się porady psychologa dziecięcego. Pierwsza z nich to historia Smerfa, który ciągłym naginaniem prawdy sprowadził na swoją wioskę nie lada tarapaty w postaci słynnego Gargamela i Klakiera. Druga z nich to opowieść o Smerfie, który oczekiwał, że nauka nowej umiejętności zajmie mu tylko kilka chwil, przez co prawie zepsuł występ swojej grupy na konkursie talentów.

 

Smerfowe historyjki są krótkie, opierają się na prostym schemacie i mają jasny morał. Zdecydowanie bardziej spodobają się maluchom niż starszym dzieciom, które po komiksy sięgają już dla bardziej rozbudowanych przygód swoich ulubionych postaci. Czy po porady znajdujące się na końcu sięgną równie chętnie? Nie umiem przewidzieć. Niemniej jednak infografiki ze Smerfami i wskazówki mogą pomóc rodzicom w rozmowie o emocjach. W mojej opinii więcej stron powinna zająć historia o Smerfach, a część informacyjna mogłaby zostać w nią wpleciona, na przykład uwagi i pytania do młodych czytelników na marginesach stron bądź „wewnątrz” komiksu.

 

Smerfy bawią młodszych i starszych, przy udziale tych drugich także uczą dzieci o emocjach i radzeniu sobie z tym, co przeżywamy. Warto zafundować im wspólną naukę przez smerfne przygody!

Muzeolog, kulturoznawca, historyk sztuki (in spe). Najchętniej czyta literaturę faktu, a gdy nie czyta to ogląda - na ekranie, scenie czy wystawie.
0
Would love your thoughts, please comment.x