Poznajcie opowieść o Juanie Cortezie – nałogowym partyzancie, który nie potrafi żyć bez ekstremalnych przeżyć.
Scenariusz do tej historii napisał Mathieu Mariolle, a za stworzenie rysunków i wybór kolorów odpowiedzialni byli: Afif Khaled, Salahdin Basti oraz Yassr Kerbal. Komiks jest pewnego rodzaju prequelem do zapowiedzianej gry od firmy Ubisoft pod tytułem FAR CRY 6.
Pierwsza połowa powieści toczy się zdecydowanie za szybko. Nie pozwala czytelnikowi odkryć uroków przedstawionego świata. Dobrze by było, gdybyśmy otrzymali więcej ekspozycji, dzięki której bardziej wczulibyśmy się w historię. W pewnym momencie odniosłem wrażenie, że zgubiłem się już zupełnie i nie rozumiem, co się właściwie dzieje.
Druga połowa wygląda zdecydowanie lepiej. Otrzymujemy świetnie przedstawione sceny akcji. Wszystko wydawało się także realistyczne, nie wybiegało to w żadne science fiction, co jest dużym atutem. Znakomicie prezentował się również humor, który pojawia się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.
Niestety zabrakło mi tutaj trochę więcej kreatywności i oryginalnego podejścia do historii. Opowieść ma naprawdę wielki potencjał i choć czyta się ją dobrze, to czuje się taki niedosyt, że wiele rzeczy mogłoby zostać wykonane lepiej. Wszystko wydaje się przewidywalne, bez niespodzianek czy zwrotów akcji. Rozwiązania fabularne są standardowe, jakby scenariusz szedł według ustalonego lata temu klucza.
Główna postać niemal błyszczy na każdej kartce. Od samego początku daje się go polubić za jego humor oraz pewność siebie. Pokazuje, że jest doświadczonym i świetnie wyszkolonym partyzantem, a i inteligencji oraz przebiegłości mu nie brakuje. Przyjemnie poznawało się jego wspomnienia, kiedy miewał chwile zamyślenia.
Gdy byłem młodszy, to grałem w trzecią i czwartą część FAR CRY. Miło patrzeć na niektóre rysunki wzorowane na tych grach. W tym na kilka naprawdę błyszczących perełek, które ucieszą niejedno oko. Na przykład mnie osobiście najbardziej przypadła do gustu zabawa kolorami w momencie, gdy otrzymujemy nocne krajobrazy.
Komiks jest naprawdę udanym dziełem, czyta się go przyjemnie, ale brakuje czegoś więcej, co nadałoby mu wyjątkowości. Fabularnie wygląda jak typowa opowieść akcji. Niemniej jednak szczerze polecam tę pozycję.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za otrzymanie egzemplarza do recenzji.
Odpowiedz