„Szpulki losów” to książka skierowana do nowych czytelników? – recenzja

Szpulki losów, czyli trzeci tom serii Siostry Jutrzenki. Czy warto go czytać, bez znajomości poprzednich części?

Michalina to główna bohaterka najnowszej powieści Renaty Kosin. Jej życie nie wygląda najlepiej. Jest pełne uczuciowych rozterek, zawirowań, ale do czasu. Do jej rąk trafiają trzy rodzinne talizmany: srebrny wisior, guzik od kurtki Napoleona i tajemniczy zwitek lnianej przędzy. Stanowią dla niej rodzinną pamiątkę, nie wierzy zbytnio w ich cudowną moc. Mimo to zgodnie z rodzinną tradycją przekazuje dwa pierwsze dalej, natomiast ostatni zostawia sobie.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie miałem okazji czytać wcześniejszych części cyklu Siostry Jutrzenki. Znajomość poprzednich wydań nie jest konieczna, ale niektóre wątki są niedopowiedziane. Moim zdaniem, jeśli już ktoś planuje zapoznawać się z tą serią, to od początku.

Do przeczytania książki przyciągnęła mnie tajemnica rodzinna Michaliny. Spodziewałem się, że świat wykreowany przez Renatę Kosin będzie dobrą, ciekawą obyczajówką. Zawiodłem się. Od początku szło opornie. Każda kolejna strona tylko zniechęcała mnie do czytania.

Moim zdaniem zbyt dużo było wątków pobocznych, które tylko przeciągały historię w nieskończoność. Dużym plusem są skoki czasowe. Uważam, że Kosin ma wyjątkowo lekkie pióro w tej sprawie i ciężko dopatrzyć się jakiejś nieścisłości. Każdy wątek z przeszłości ma odzwierciedlenie w czasach współczesnych. Chociaż brakowało mi bardziej doprecyzowanych poglądów życiowych Michaliny. Bohaterka jest egoistką. Sama wymaga wiele od innych osób.

Myślę, że moja negatywna opinia o trzecim tomie Sióstr Jutrzenki wynika z braku znajomości poprzednich części. Czuję się obco i niepewnie w tym, co czytam. Niektóre wątki (takie mam wrażenie) są kontynuacją z poprzednich części.

Na pewno Szpulki losów są skierowane do osób, które lubią sagi rodzinne, gdzie wątki z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością. Choć niektórzy uważają, że warto czytać bez znajomości poprzednich tomów, to tutaj mam inne zdanie. Jak ktoś chce zacząć przygodę z serią Siostry Jutrzenki, niech zacznie od początku.

Jestem miłośnikiem fantastyki oraz świata Pokemonów i uniwersum Marvela. W wolnych chwilach lubię oglądać mało znane produkcje, o których nikt nie słyszał.
0
Would love your thoughts, please comment.x