Cierpliwość to cnota – Recenzja 1×03 „Kung Fu” [spoilery]

Cierpliwość może być trudną cechą, ale na pewno można się jej w jakiś sposób nauczyć, prawda? Udowadnia nam to nie kto inny jak Nicky Shen.

Moim zdaniem odcinek zaczyna się naprawdę ciekawie, bo od treningu Nicky (Olivia Liang) i Henry’ego (Eddie Liu). Mimo że dziewczyna na początku nie jest za bardzo skupiona na walce, to i tak po chwili powala chłopaka na ziemię. Niedługo później ćwiczenia przerywa Evan (Gavin Stenhouse) z kolejną ważną informacją o Zhilan (Yvonne Chapman).

Tak jak w poprzednim, tak i w tym epizodzie jesteśmy świadkami sytuacji, gdzie Nicky ratuje kolejne osoby. Teraz przypadło na Faye (Doralynn Mui), która była pod opieką lekarską Ryana (Jon Prasida) ze względu na dolegliwości związane z przepracowaniem i przemęczeniem. Ale tutaj zapytajmy – czy to na pewno przez właśnie te przyczyny?

W żadnym wypadku nie jest to przez nadgodziny w firmie King Kwong, ponieważ dowiadujemy się, że kobietę tam podtruwano. To miało ją doprowadzić do stanu zmęczenia i złego samopoczucia, a następnie do odejścia z pracy. Ale co takiego zrobiła? Znalazła ona dokumenty firmy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego.

Teraz ważną rolę odegrała również wcześniej wspomniana Zhilan. Uprowadziła znanego profesora, znawcę starożytnych artefaktów. Dokładnie tych, których poszukuje zabójczyni, ale i siostra Pei-ling (Vanessa Kai). Torturuje go, by ten powiedział jej wszystko, co wie na temat szukanych rzeczy, ale ten nie jest zbyt chętny do rozmowy, bo wie, że i tak zginie.

Tak jak przewidział, tak też się stało. Mężczyzna zostaje zabity; najprawdopodobniej poprzez truciznę zawartą w jego zamówionej kawie. Jednak dzięki niemu Zhilan bez problemu jest w stanie zlokalizować kolejne starożytne przedmioty.

Oczywiście możemy też zobaczyć kolejną świetną sekwencję walki pomiędzy Nicky a mężczyzną, który przyszedł ją zabić, gdy ta dowiedziała się za dużo o firmie z ubraniami King Kwong. Ważną rolę ma tutaj cierpliwość. Bohaterka musi ją opanować, żeby wydostać się z zamkniętego pokoju. Widzimy, jak nauczyła ją tego mistrzyni shifu we wspomnieniach dziewczyny.

Bez problemu mogę ponownie stwierdzić, że odcinek trzeci jest warty zobaczenia. Ze sceny na scenę dowiadujemy się coraz więcej o zamiarach naszego czarnego charakteru, a zarazem możemy przeżyć też naprawdę interesujący czas z Nicky i jej bliskimi.

Nazywam się Zuzia, ale w internetach istnieje bardziej jako DumDiDum. W skrócie to uwielbiam słuchać muzyki, filmy Marvela, Gwiezdne Wojny oraz seriale. W tej dziedzinie najbardziej interesuje mnie sci-fi, fantasy, a także akcja. Nie pogardzę również dobrą książką (szczególnie kryminałem) i kubkiem gorącej czekolady :)
0
Would love your thoughts, please comment.x