Czy miłość potrafi pokonać wszelkie przeszkody? – Recenzja drugiego tomu serii „Obca” Diany Gabaldon

Wciąż nie mogę uwierzyć, że miałem okazję przeczytać kolejną część przygód Claire i Jamiego. Jak wygląda sytuacja bohaterów? Udało im się przetrwać? 

Uwięziona w bursztynie już na samym początku zaskoczyła mnie chronologią wydarzeń. Nie zdradzając dużo, po pierwszym tomie małżeństwo Fraserów uciekło do Francji przed Randallem. Tymczasem powieść rozpoczyna się od momentu, kiedy Claire powraca wraz z dorosłą córką, Brianną, do Szkocji. Warto wspomnieć, że jest to rok 1986. Wszystko zmierza w kierunku ujawnienia prawdziwej tożsamości ojca dziewczyny. Żona Franka będzie zmuszona powiedzieć prawdę o starodawnym kręgu kamiennym oraz miłości, która wykroczyła poza granice czasu. 

Po kilkudziesięciu stronach znowu wracamy do 1745 roku. Jamie oraz Claire próbują zapobiec wybuchowi powstania pod wodzą księcia Karola Stuarta, które jest skazane na klęskę. Tymczasem sprawy nabierają jeszcze większego rozmachu, niż się spodziewali. Czy uda się nie dopuścić do bitwy o tron brytyjski? 

Niesamowitym doświadczeniem była możliwość czytania tak długo wyczekiwanej serii. Dla osób, które nie wiedzą, wydawnictwo Świat Książki jakiś czas temu zrobiło niespodziankę fanom, robiąc dodruk. Uwięziona w bursztynie to drugi tom cyklu Obca. Spodziewałem się, że kontynuacja będzie ciekawa i czymś mnie zaskoczy. Były momenty zachwytu i zdziwienia… jednak w większości niezadowolenie. Dlaczego? Zbyt dużo polityki. Diana Gabaldon nie znalazła złotego środka pomiędzy sprawami zapobiegnięcia powstaniu w Szkocji, z góry skazanego na klęskę, a innymi wątkami. Ten, o którym wspomniałem, zdominował większość historii

Wszelkie fragmenty odbiegające tematyką od próby przeprowadzenia zamachu stanu na tron brytyjski przez Karola Stuarta nie przyciągały tak bardzo uwagi. Zabrakło  interesujących postaci drugoplanowych. W większości przypadków brak rozwinięcia i ich większego wkładu w fabułę. Spodziewałem się też ciekawego opisu Francji i zmagań głównych bohaterów. Nie było tego dużo. Przynajmniej nic, co by mnie zaintrygowało i skupiło moją uwagę na dłuższy czas. Czytając, bardzo mi się dłużyło. Czasami miałem wrażenie, że lektura nie chce się skończyć. 

Największy plus drugiego tomu to chemia pomiędzy Jamiem a Claire. Ten duet jest jedyny w swoim rodzaju. Głównie dla nich czytałem Uwięzioną w bursztynie. Ich relacja zdecydowanie weszła na inny poziom. Miłość, która pokona wszelkie przeszkody.

Niestety o drugiej części Obcej Diany Gabaldon nie mam zbyt dobrej opinii. Jest pełna intryg, polityki, które nic nie wnoszą. Zabrakło jednego wątku, który ciągnąłby się przez większość opowiadanej historii i angażował czytelnika. Otrzymałem niezbyt interesującą powieść, niczym się nie wyróżnia. Mam wrażenie, że autorka nie miała pomysłu na ciekawą narrację. Jednak fani duetu Jamie & Claire będą zachwyceni. Jest dużo namiętności, wspólnych konfrontacji i wzajemnego wsparcia w trudnych sytuacjach. Za to zakończenie Uwięzionej w bursztynie daje nadzieję, że w trzecim tomie będzie lepiej. 

Poprzednie recenzje: Tom 1 | Tom 2

Drugi tom Obcej można zakupić na stronie ŚwiatKsiążki – Tutaj

Jestem miłośnikiem fantastyki oraz świata Pokemonów i uniwersum Marvela. W wolnych chwilach lubię oglądać mało znane produkcje, o których nikt nie słyszał.
1
0
Would love your thoughts, please comment.x