Czy “Tajemnice ogrodu Foksal” to naprawdę polscy Bridgertonowie?

hdrpl

Tajemnice ogrodu Foksal to kolejna książka Jagny Rolskiej. Niestety jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. 

Sięgnęłam po tę książkę, dlatego że sam opis mnie zaciekawił, a oprócz tego pozycja miała rekomendację od Katarzyny Bereniki Miszczuk. Z nią miałam o wiele więcej do czynienia, a jej twórczość przypadła mi do gustu, więc stwierdziłam, że Rolska nie powinna być gorsza. Na szczęście w ogóle się nie zawiodłam.

Akcja powieści toczy się w XVIII wieku, co od razu przywodzi na myśl piękne suknie, strojne i kolorowe bale, finezyjnie upięte włosy. Po prostu coś cudownego. Tym razem mamy opisaną w tym klimacie Warszawę. Tak! Naszą stolicę. Może dla kogoś nie będzie to zdziwieniem, ale osobiście nigdy nie wyobrażałam sobie polskiej społeczności w tym czasie. Zawsze uosabiałam z tym wszystkim Anglię. 

Na początku poznajemy malarza – Michała, który wracając z sesji malarskiej, postanawia zajrzeć do ogrodu Foksal, który następnego dnia ma zostać otwarty. Trafia tam na Danielę: rudowłosą dziewczynę, która straciła pamięć. Następnie oddaje ją w ręce hrabiny Osnowieckiej, która prowadziła małą szkółkę. 

Jest wiele scen erotycznych, które nie są jakoś drastyczne i wulgarne. Są po prostu różne. 

Główne bohaterki różnią się od siebie chyba w każdym możliwym aspekcie. Pokazuje to wiele stron ówczesnego społeczeństwa. Przedstawiony bunt i zachowania wskazują na to, że niezależnie od wieku i epoki nastolatkowie podejmują wiele pochopnych decyzji nie licząc się z ich konsekwencjami. 

To bardzo tajemnicza i ciekawa książka. Chociaż kilka rzeczy mi w niej brakowało, a wręcz przeszkadzało. Cztery dziewiętnastolatki prowadzą rozmowy o dorosłych. Wydaje mi się, że w tamtych czasach nie było aż takiego rozgraniczenia, a przynajmniej nigdy nie spotkałam się z czymś takim przy postaciach w ich wieku. 

Przez całą lekturę książki miałam nieodparte wrażenie, że mimo płynnego przebrnięcia przez nią, nie umiem poczuć klimatu. Wydaje mi się, że gdyby Jagna rozbudowała opisy otoczenia o wiele lepiej możnaby było się utożsamić na przykład z rówieśniczką dziewczyn. 

Tajemnice ogrodu Foksal polecam zdecydowanie starszej części czytelników. Faktycznie można określić tę pozycję jako polską wersję Bridgertonów. Dlatego jeśli ktoś nie ma problemu z umiejscowieniem akcji w naszej cudownej ojczyźnie, a wcześcniej wymieniony serial czy książki mu się podobowały, to książka Rolskiej również powinna przypaść mu do gustu.

Miłośniczka filmów i książek romantycznych. W wolnych chwilach zajmuję się muzyką i sztuką szeroko pojętą. Od pewnego czasu w Internecie można mnie spotkać pod pseudonimem Nudati.
0
Would love your thoughts, please comment.x