Czyżby promocja LGBT+? – Recenzja książki “Mój ostatni miesiąc”

Marcel Moss po raz pierwszy wydał książkę z serii Young Adult – mówiąc inaczej literaturę skierowaną do młodzieży. Fandom pisarza nie był zbytnio zadowolony. Czy mieli rację?

Jest to opowieść o Sebastianie – chłopaku pogrążonym w depresji, nieradzącym sobie z emocjami, który bierze narkotyki. Pod wpływem używek ociera się o śmierć i niemal popełnia zbrodnię. Jego ojciec podejmuje pewne kroki. Zapisuje głównego bohatera do wolontariatu w podwarszawskim hospicjum. Ma nadzieję, że w Edenie na nowo odnajdzie sens życia i doceni to, co ma.

Pewnego dnia poznaje Mateusza chorującego na raka. Został mu tylko miesiąc życia. Wspólnie odkrywają, ile barw może mieć życie. Każdy z nich zmaga się z traumą z przeszłości – tylko razem mogą wyjść z tego silniejsi. Pomiędzy Mateuszem a Sebastianem tworzy się niezwykła więź. Odkrywają, czym jest miłość i jaką ma moc.

Mój ostatni miesiąc to coś więcej niż lektura dla młodzieży. Porusza tak wiele istotnych wątków z punktu widzenia młodej osoby. Śmierć kogoś bliskiego, brak chęci istnienia, zagubienie. Wszystko wraca jak bumerang w życiu głównych bohaterów. Na nowo będą musieli rozdrapywać rany z przeszłości, by móc ruszyć dalej.

Książki o przemijaniu, celu egzystencji człowieka to bardzo trudne tematy. Autor poprowadził je w moim odczuciu wzorowo. Mój ostatni miesiąc nie stał się lekturą filozoficzną. Życie głównych bohaterów stanęło w miejscu. Pewne wydarzenia skłaniają ich do odkrywania siebie na nowo. Sebastian i Mateusz zaczynają doceniać drobne, pozytywne elementy z życia codziennego.

Marcel Moss zaskoczył czytelników. Nie spodziewałem się książki z serii Young Adult z wątkiem LGBT. Może zacznijmy od tego. Postacie literackie to homoseksualiści, choć ten wątek nie został jakoś mocno rozwinięty – ukazano bliską relację pomiędzy Sebastianem i Mateuszem. Jest to książka o silnej przyjaźni.

Mój ostatni dzień autorstwa Marcela Mossa to nie byle jaka lektura. Wnosi coś więcej i zostaje w umyśle na dłuższy czas. Skłania do refleksji, cieszenia się z małych sukcesów, doceniania bliskich osób. Poruszane tematy nie są łatwe. Na pewno wielu pomogą odnaleźć światełko w tunelu. Chusteczki warto mieć przy sobie!

 

Jestem miłośnikiem fantastyki oraz świata Pokemonów i uniwersum Marvela. W wolnych chwilach lubię oglądać mało znane produkcje, o których nikt nie słyszał.
1
0
Would love your thoughts, please comment.x