Dlaczego „LEGO Ninjago” to serial nie tylko dla dzieci? Część 1

Jakiś czas temu włączyłam sobie dla odstresowania bajkę o klockach. Prawdę mówiąc, nie sądziłam, że serial będzie tak wciągający. Dlaczego LEGO Ninjago sprawiło, że obejrzałam ciągiem 16 sezonów?

O czym jest wyżej wymieniona produkcja?

Opowiada historię sześciu wojowników ninja z mocami żywiołów. Kai włada ogniem i sercem każdej samicy. Jego siostra Nya kontroluje wodę i uwielbia majsterkować. Jay wpada w panikę równie szybko, co strzela błyskawicami, a Cole poruszy ziemię w zamian za kawałek ciasta. Zane to władca lodu i mimo że jest droidem, kocha wszystkich swoich przyjaciół. Lloyd to chyba największa chodząca trauma tego serialu, chociaż jego moc przewyższa wszystkie inne. Szkoli ich Mistrz Wu, brat głównego antagonisty Garmadona. Obaj są synami Pierwszego Mistrza Spinjitsu, twórcy starożytnej sztuki walki.

Fajne moce, bohaterowie w kolorowych ubrankach i ogólnie akcja rewelacja. Co sprawia, że dorosły widz także chętnie usiądzie do LEGO Ninjago?

Lloyd, czyli zielony ninja, najpotężniejszy ze wszystkich, pojawia się w pierwszym sezonie jako chłopczyk porzucony przez własną matkę. Jest wyśmiewany w szkole, nie ma żadnych przyjaciół. Jego ojcem jest Lord Garmadon. Przez toksynę, która dostała się do jego ciała wiele lat temu, jest zły i pragnie przejąć władzę nad światem. Mały Lloyd chce być jak tata. Bo co innego mu pozostało? Zagubione dziecko uwalnia niebezpieczną rasę węży z nadzieją, że przynajmniej oni zechcą się z nim zaprzyjaźnić. A jeśli nie? Cóż, może ojciec będzie z niego dumny? Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem i świat czeka zagłada. Nie będę się zagłębiać w całą fabułę pierwszego sezonu, ale sama historia zielonego ninja nie wydaje się zbyt kolorowa. Dopiero gdy jego wuj Wu i reszta bohaterów zdecydowali się nim zająć, chłopiec poczuł, że ma rodzinę i nie jest sam.


Czy to koniec o Lloydzie? Absolutnie. Starożytna przepowiednia mówi, że zielony ninja zmierzy się z mrocznym władcą, czyli Garmadonem, w wielkiej wojnie światła i ciemności. Czyli chłopak będzie musiał jeszcze pokonać własnego ojca. A to tylko jeden z szóstki straumatyzowanych bohaterów!

Kai w wieku sześciu lat został jedynym opiekunem swojej młodszej siostry Nyi. Pozostawieni przez rodziców zostali sami ze sobą. Chłopiec musiał pracować jako kowal, czego nienawidził, aby oboje mieli co jeść. Słówko o Cole’u. Gdy umarła mu mama, jego ojciec pogrążony w żałobie zajął się sobą, kompletnie ignorując syna. Zane natomiast przez połowę swojego życia nie był świadomy faktu, iż jest maszyną, a Jay porzucony przez biologicznych rodziców mieszkał na wysypisku z ludźmi, którzy go zaadoptowali.

Niektóre momenty w serialu sprawiły, że musiałam sprawdzić, czy na pewno oglądam bajkę dla dzieci w wieku od 5 do 12 lat. Na przykład transformacja Overlorda. Gdy patrzyłam, jak bohater cierpiał podczas przemiany, czułam ból we własnych kościach. W filmie live-action byłoby to straszne. Tak samo w kolejnym sezonie. Maski Oni po założeniu na twarz zmieniały wygląd osób, wykręcając im kończyny i tworząc z nich potwory.

Pożeracz Światów, czyli wąż większy od naszego Pałacu Kultury, to tylko początek góry lodowej. Innym strasznym antagonistą jest Znakomitość. Wyobraźcie sobie połączenie czarnej dziury i wielkiej ośmiornicy, dodatkowo używającej wszelkich budynków w celu ustabilizowania i powiększenia własnego ciała. Mało drastyczne? W serialu pojawia się Lodowy Cesarz, który od razu przywiódł mi na myśl Theodena pod wpływem Saurona z Władcy Pierścieni. Wyżej wymieniony złoczyńca zniszczył wioski, a ludzi uwięził w soplach, dających wrażenie masowych grobów. Pojawia się także droid. Kompletnie bezuczuciowa maszyna zaprogramowana tylko po to, aby schwytać Lloyda. Gdy mu się nie udaje, zostaje rozerwany na strzępy na oczach reszty swojej drużyny, przez pozbawionego racjonalnego myślenia Garmadona.

Bezmyślne potwory i straumatyzowani bohaterowie to tylko początek LEGO Ninjago. W części drugiej przybliżę więcej szczegółów, niewidocznych dla dziecka, ale interesujących dla starszego widza.

Interesuję się sztuką, fantastyką i science-fiction. Lubię czytać książki i grać w gry planszowe, jak i komputerowe. Uwielbiam komiksy, zwłaszcza z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zajmuję się rysunkiem, malarstwem i oglądaniem błyskotek na sklepowych wystawach. Jestem uzależniona od herbaty i muzyki.
0
Would love your thoughts, please comment.x