Dwóch to już tłum – „Amazing Spider-Man: Korporacja Beyond. Tom 1”.

Każdy zna Spider-Mana, a teraz bohater z sąsiedztwa powraca w nowej komiksowej serii. Korporacja Beyond zaczyna poszerzać swoje wpływy i nie cofa się przed niczym.

Czym właściwie jest Korporacja Beyond?

Czy warto sięgać po ten obszerny komiks?

Peter Parker próbuje pozbierać się po tragedii, jaka spotkała jego przyjaciela, Harry’ego Osborne. Dzielnie stawia czoło złoczyńcom. Pojawia się także Ben Reilly, klon Petera, który będzie odgrywał tu główną rolę. Ten drugi postanawia zostać Spider-Manem pod rozkazami Korporacji Beyond. Zastrzegła ona sobie prawa do pseudonimu pająka, jak i do całej jego postaci. W skrócie Ben musi być na każde skinienie.

Gdy dochodzi do wypadku, Peter Parker ląduje w szpitalu, a jego los stoi pod znakiem zapytania. Nikt nie wie, co się dzieje. Czuwa przy nim MJ oraz Ciocia May. Starsza kobieta nie może dopuścić do siebie myśli, że jej siostrzeniec może z tego nie wyjść. Postanawia zawrzeć zaskakującą współpracę z jednym z byłych wrogów Spider-Mana. Czy to dobry pomysł?

Sam komiks jest dosyć obszerny. To całe 350 stron historii. Przewijają się w niej różni złoczyńcy, a każdy z nich ma swoje, tak zwane pięć minut.

Peter Parker ewidentnie zmaga się z wewnętrzną traumą. Po wypadku nie może dojść do siebie. Czuwająca przy nim MJ nie jest zbyt użyteczna. Mnie na przykład irytowała ciągłym powtarzaniem „tygrysie”. Ile można? Raz postąpiła właściwie, ale to nie zmienia faktu, że po prostu nie przepadam za tą postacią.
Ciocia May natomiast wykazała się większą inicjatywą. Zrobiła, co mogła, by ratować tego, na którym jej zależy. Posunęła się nawet do czynów nikczemnych. Gdyby była trochę młodsza, bez problemu skopałaby niejeden tyłek.
Ben Reilly to trochę zagubiony mężczyzna, próbujący znaleźć swoje miejsce we wszechświecie. Przez wielu demonizowany lub traktowany jak chłopiec na posyłki, którego los jest obojętny. Polubiłam go. Czasem rzuci jakimś zabawnym żartem, lub poprawi humor, dogryzając swoim przeciwnikom. Uważa się go za zwiastun kłopotów, ale tak naprawdę robi co może, by ratować ludzi i być jak najlepszym w tym co robi.
Uwielbiam dyskusje między Misty Knight a Collen Wing. W ogóle obie kobiety świetnie pasują do tego komiksu. Ich walka to coś pięknego.

W komiksie znajdziemy wiele komediowych wstawek, ale nie zabraknie również powagi. Przekleństwa są cenzurowane. Ponadto w tworzeniu tego tomu brało udział wielu artystów. Wszystkie ilustracje są wspaniałe i klimatyczne, a okładka główna ma wszystko, czego potrzeba.

Gorąco polecam Spider-Man: Korporacja Beyond wszystkim fanom pajączka. Marvel postarał się, by zainteresować fanów. Zdecydowanie jest to pozycja warta przeczytania.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji.

Interesuję się sztuką, fantastyką i science-fiction. Lubię czytać książki i grać w gry planszowe, jak i komputerowe. Uwielbiam komiksy, zwłaszcza z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zajmuję się rysunkiem, malarstwem i oglądaniem błyskotek na sklepowych wystawach. Jestem uzależniona od herbaty i muzyki.
0
Would love your thoughts, please comment.x