Friday na tropie – recenzja komiksu „Friday, księga pierwsza: Pierwszy dzień świąt”

Friday zadebiutował na rynku z dużym rozgłosem i oczekiwaniami. Czy podołał i okazał się prawdziwym hitem?

W pierwszej części komiksu young adult, który powstał dzięki pracy cenionych twórców — Eda Brubakera i Marcosa Martína, poznajemy Friday Fitzhugh, młodą panią detektyw, która  w swoim rodzinnym miasteczku staje w obliczu tajemnic o charakterze okultystycznym. Jednocześnie musi zmierzyć się z typowymi dla nastolatków wyzwaniami dorastania.

Samo imię głównej bohaterki od razu skojarzyło mi się z popularną w ostatnim czasie Wednesday. Po ogromnym sukcesie serialu spodziewałam się, że firmy będą chciały skorzystać na tej okazji i podczepić się pod to uwielbiane uniwersum. Widząc komiks Friday, pomyślałam, że historia będzie nawiązywać do tej produkcji, tylko zostanie rozegrana w innym okresie czasu. Jednak po zapoznaniu się z opisem, już byłam w stanie  stwierdzić, że nie będzie tu tylko jednego nawiązania. Widziałam odniesienia do Stranger Things jak i The Chilling Adventures of Sabrina.

Fabułę uważam za naprawdę ciekawą. Muszę przyznać, że poprzez przeskok na początku komiksu trochę się pogubiłam, ale z każdą kartką było już tylko lepiej. Zaciekawił mnie ten nadnaturalny wątek i szczerze nie miałam pojęcia, jakie rozwiązanie miało wyjaśnić całą sprawę, więc czekałam na pomoc detektyw Friday.

Niektóre sceny w komiksie zawierały przekleństwa. Sprawiało to wrażenie, że te momenty były sztuczne i nienaturalne. Wydaje mi się, że autorzy starali się stworzyć autentyczne reakcje bohaterów, którzy nie boją się wyrazić emocji poprzez użycie nieodpowiednich słów. Jak najbardziej rozumiem zamysł, ale wykonanie już do mnie nie przemawia.

Warto także poruszyć temat kreski. Wiem, że ma ona wielu swoich zwolenników. Przyznaję, otoczenie jak i kolorystyka naprawdę zostały wykonane starannie i oddawały klimat historii. Ale sposób rysowania postaci… Niestety totalnie się zawiodłam. Zupełnie nie mój styl. Miałam wrażenie, jakby postacie miały kwadratowe twarze, co negatywnie wpływało u mnie na ich ocenę. 

Podsumowując, komiks Friday posiada wiele mocnych stron, takich jak wciągająca fabuła. Nawet pomimo paru wad, uważam, że miło spędziłam czas przy tej historii i mogę stwierdzić, że wielbiciele zagadek i klimatów okultystycznych będą się dobrze bawić.

Dziękuję bardzo Wydawnictwu NAGLE! za możliwość zrecenzowania komiksu.

Miłośniczka kotów, książek i dobrej herbaty! Najbardziej preferuję fantastykę i romanse, ale innymi gatunkami nie pogardzę. Dodatkowo w moim sercu gości jeszcze teatr i taniec.
0
Would love your thoughts, please comment.x