Na białym koniu to niepokojący thriller psychologiczny z elementami gore. Wywołuje u czytelników poczucie zagrożenia i niepewności, a umysł pogrąża się w nieludzkim szaleństwie.
Świat Karola jest z pozoru spokojny i poukładany. Zmienia się w ponury koszmar, gdy pewnej nocy przychodzi do niego ojciec jego dawnej przyjaciółki i prosi o pomoc. Miałby odszukać jego córkę. Tylko że dziewczyna opuściła dom lata temu, a jedyny trop stanowi krążący po sieci film… w którym Natalia gra główną rolę. Czy Karol odważy się zagłębić w mroczne zakamarki internetu i odkryć prawdę? Jakie to wszystko będzie miało konsekwencje?
Książka z początku zaczęła się jak każda inna — niewinnie. Dopiero potem wszystkie karty zostały odkryte, nie sądziłam, że umysł ludzki może wymyślić tak pokręconą historię.
Adam Dzierżek bardzo mnie zaskoczył i swoją powieścią przebił nawet Mieczysława Gorzkę, który również słynie z nietypowych i zwariowanych powieści kryminalnych. Pewnie zapytajcie jak to możliwe?
Autor w przybliżeniu ukazał, jak działa grupa ludzi rekrutujących młode kobiety do burdeli, gdzie zarabiają w różny sposób. Jednakże to wszystko ma drugie dno, bo niektórzy streamują filmiki na żywo i widzowie sami wybierają, co ma się stać z daną osobą, która w owym streamie gra główną rolę
Na białym koniu to zdecydowanie książka dla osób o mocnych nerwach, które lubią się bać. Mnie wiele momentów zaskoczyło i zszokowało. Wiele razy odkładałam ją z myślą „ale to jest chore”. Po przeczytaniu całego kryminału nie wiedziałam, co ze sobą począć. Zastanawiałam się, czy ja naprawdę to przeczytałam, czy to był jeden z jakichś idiotycznych snów? To było tak absurdalne.
Dwaj główni bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani i przedstawieni. Każdy zmagał się ze swoimi demonami z przeszłości. Najbardziej Karol, który uległ namowom Szeryfa i pomagał mu znaleźć córkę. Tylko że nie wszystko poszło po ich myśli…Postać Szeryfa Ryśka jest irytująca. Najpierw działa, potem myśli, co sprawia, że wpadają w coraz większe tarapaty.
Zakończenie daje dużo do myślenia, ponieważ pokazuje, jak bardzo przeszłość potrafi zniszczyć i zmienić człowieka. Do takiego stopnia, że może być za późno na odwrót…
Czy warto przeczytać tę powieść? Myślę, że tak. I zapewniam, że długo nie wyjdzie Wam z głowy!
Dziękuję Wydawnictwu Initium za egzemplarz książki!
Odpowiedz