Ostatnimi czasy na Star Wars Celebration mieliśmy okazję spojrzeć na nadchodzącą piątą część przygód Indiany Jonesa. Mowa tu o filmie Indiana Jones i Tarcza Przeznaczenia.
Premiera zbliża się wielkimi krokami i z tej okazji mogliśmy obejrzeć zwiastun produkcji. Jest to świetna wiadomość dla fanów serii, zwłaszcza że ogłoszono wycofanie franczyzy w lipcu 2022 roku.
W części piątej najsłynniejszy archeolog – poszukiwacz przygód, powraca po 15 latach przerwy. Film jest kontynuacją czwartej odsłony, czyli Indiany Jonesa i Królestwa Kryształowej Czaszki.
W samym trailerze – poza taką oczywistością, jak odrobina przygody czekająca na Indianę – pojawiły się też elementy charakterystyczne. Należą do nich: tocząca się szybko wielka kamienna kula, walka, przejażdżki konne, jazda na motocyklu i energiczne pościgi. Ujawnia on również nową postać, jaką jest Phoebe Waller-Bridge (Fleabag), która wraz z Fordem stanowi istotną część akcji. Nie można też zapominać, że aktor ma już 80 lat, a wciąż jest aktywny zawodowo.
Fabuła nadal jest utrzymywana w tajemnicy, ale możemy podejrzewać, że bohater próbuje prowadzić normalne, spokojne życie. Jednak coś mu przeszkodzi w tej sielance. Będzie zmuszony do założenia swojego kapelusza i użycia bata. Plotki co do produkcji mówią, że to historia typu „passing-of-the-torch”, czyli przekazanie pałeczki. Brzmi sensownie, skoro Lucasfilm ożywia tę serię. Zadziałało to w przypadku Gwiezdnych Wojen i Creed, więc dlaczego miałoby i teraz nie zadziałać.
Pojawiły się podejrzenia, że to Chris Pratt (Jurrasic World) zostanie następcą Forda, jednak zdementował je sam Pratt. Jak dotąd członkowie obsady, którzy potwierdzili, że dołączą do Forda w tej przygodzie oprócz Waller-Bridge, to: Mads Mikkelsen (Rogue One: A Star Wars Story), Thomas Kretschmann (King Kong), Boyd Holbrook (Logan, The Sandman), Shaunette Renée Wilson (Black Panther), Toby Jones (Captain America: The First Avenger) i Antonio Banderas (The Mask of Zorro).
Reżyser produkcji to dwukrotnie nominowany do Oscara James Mangold. Mężczyzna miał okazję wyreżyserować Logana oraz Forda przeciwko Ferrari. Jest współautorem scenariusza wraz z Johnem-Henrym Butterworth (Na skraju jutra) i Jezem Butterworth (Spectre).
Indiana Jones zadebiutował w 1981 roku, a trylogia stała się klasykiem kina, czczonym dzięki sekwencjom akcji i scenerii z późnych lat 30. Był to powrót do seriali filmowych i westernów tamtych czasów. Dochód brutto z czterech dotychczasowych filmów wyniósł prawie 2 miliardy dolarów, a we wszystkich wystąpił Ford.
A co Wy sądzicie? Czekacie na kolejne przygody najsłynniejszego archeologa, a może wręcz przeciwnie? Komentarze są Wasze! A tymczasem zachęcam do obejrzenia zwiastunu:
Odpowiedz