Jak uleczyć dwa złamane serca? – Recenzja książki „Chłopak, który oszalał na moim punkcie”

Chłopak, który oszalał na moim punkcie to druga część cyklu Love For Days autorstwa Kristy Moseley. Książki nie są połączone fabułą, ale ten tom zawiera treści nawiązujące do poprzedniego.

Dwa złamane serca. Jedna umowa na udawane randki. Co może pójść nie tak?

Lucie sądziła, że ma wszystko, czego pragnie – kochającego mężczyznę, śliczne mieszkanie i pracę, w której jest naprawdę świetna. Ale piękna bańka prysła, kiedy Lucie nakryła swojego idealnego narzeczonego na tym, jak bzyka się ze swoją osobistą trenerką na ich wymarzonej nowiusieńkiej sofie. Teraz, trzy miesiące później, Lucie mieszka ze swoją najlepszą przyjaciółką i próbuje poukładać sobie życie bez zdradzieckiego niedoszłego męża.

Theo wybiera się na długi weekend do malowniczej Szkocji, gdzie ma być drużbą na ślubie brata. Perspektywa pięknych widoków, a także darmowej wyżerki właściwie powinna go napawać większym entuzjazmem. Gdyby tylko nie żywił uczuć do przyszłej panny młodej…

Kiedy los niespodziewanie krzyżuje drogi tych dwojga, Lucie i Theo zacieśniają więzi przy pączkach, opowiadając o swoich miłosnych katastrofach… i dochodzą do wniosku, że chyba mogą sobie nawzajem pomóc. Jeśli oboje będą przestrzegać zasad, nie ma mowy, żeby coś poszło nie tak.

Pisemny kontrakt? – Załatwiony.

Zmysłowe randki na niby? – Załatwione.

Seksualne iskrzenie, od którego wręcz może zająć się pościel? – A jakże, zała…

Chwila, co?!

Tego nie było w umowie…

Powyższy opis pochodzi ze strony lubimyczytac.pl

 

Chłopak, który oszalał na moim punkcie to mój pierwszy kontakt z twórczością Kristy Moseley. To powód, dla którego nie jestem w stanie określić, czy to faktycznie dobra autorka, czy po prostu ta książka jej się po prostu udała. Nie mniej jednak po recenzjach stwierdzam, że to nie kwestia przypadku a umiejętności Moseley. 

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa HarperCollins Polska. Niestety dość późno, bo trzy tygodnie po premierze, która miała miejsce 24 marca. 

Na samym początku muszę przyznać, że opis kupił mnie od razu. Gdy go przeczytałam, wiedziałam, że chcę dostać tę książkę, nie do końca będąc w stanie uzasadnić wybór. 

Zaczynając lekturę, byłam dosyć zdziwiona. Dziewczyna wychodzi za mąż za brata bliźniaka chłopaka, którego spotkała przypadkiem. Rzucona na głęboką wodę nie byłam w stanie ogarnąć tej sytuacji, przez co miałam problem ze zrozumieniem treści. Nie mniej jednak z czasem przekonałam się do pozycji i naprawdę dobrze się bawiłam. 

Nie wiem czemu, ale zanim przeczytałam książkę, po opisie myślałam, że to właśnie Lucie będzie brała ślub. No, ale tu kłania się czytanie ze zrozumieniem.

Lektura zahacza o komedię romantyczną. Jest pełna humoru, co sprawia, że bardzo szybko się ją czyta. Nie jest to pozycja wymagająca. Udawana relacja oczywiście nie zapewni nam ogromnych emocji, ale kreacja bohaterów nadaje cały urok. 

Lucie myśli, że ma wszystko, o czym mogłaby zamarzyć, a wystarczy jeden moment, żeby to runęło. Theo przez długi, nie długi, bo dwuletni okres związku swojego brata, musiał patrzeć na jego szczęście. Oprócz tego, kto normalny bierze ślub po dwóch latach związku?

Jeśli chodzi o wygląd książki, to całość jest spójna. Okładka ze szczęśliwą parą idealnie nawiązuje do fabuły. Każdy nagłówek rozdziału i numeracja stron są opisane czcionką, którą znajdziemy w tytule książki. Bardzo uroczym elementem jest podział treści przez małą grafikę pączka i kawałka tortu. 

Osobiście planuję przy najbliższej okazji przeczytać książkę Moseley Chłopak, dla którego kompletnie straciłam głowę i ponownie zagłębić się w drugą część cyklu. Może odkryję wtedy coś, co nie było dla mnie teraz zrozumiałe?

Miłośniczka filmów i książek romantycznych. W wolnych chwilach zajmuję się muzyką i sztuką szeroko pojętą. Od pewnego czasu w Internecie można mnie spotkać pod pseudonimem Nudati.
0
Would love your thoughts, please comment.x