Mroczne zakamarki Night City – recenzja komiksu „Gdzie jest Johnny?”

Gdzie jest Johnny? to już trzeci tom komiksowej serii w świecie Cyberpunka 2077. Tym razem za scenariusz odpowiada Bartosz Sztybor (który jest również odpowiedzialny za dwa ostatnie tomy komiksowego Wiedźmina), a za stronę graficzną Giannis Milonogiannis. Jest to autonomiczna historia, niemająca nic wspólnego z poprzednimi zeszytami.

Walczący z korporacjami dziennikarz Wallace, zostaje wplątany w śledztwo dotyczące jednej z największych korporacji Night City czyli Arasaki. Ma za zadanie odnaleźć zaginione ciało Johnn’ego Silverhanda, który jakiś czas wcześniej zdetonował ładunek atomowy w wieżowcu należącym do koncernu. Wallace bada kolejne tropy, starając się poskładać kolejne elementy układanki w całość i dowiedzieć się co wydarzyło się w budynku Arasaki.

Trzeba przyznać, że fabuła poprowadzona została bardzo zmyślnie i potrafi zaciekawić czytelnika. Scenariusz pokazuje ciemne strony korporacji oraz całego żyjącego w Night City społeczeństwa. Wpisuje się w klimat kryminałów noir rodem z powieści Raymonda Chandlera. Zresztą sam bohater komiksu, dziennikarz Wallace, to niestroniący od alkoholu idealista, który może poświęcić bardzo dużo aby dotrzeć do prawdy. W toku opowieści zmienia się również jego charakter, a przemiana ta pokazana jest w bardzo wiarygodny i sugestywny sposób. Pod względem scenariusza komiks stoi na naprawdę wysokim poziomie, a jego największym mankamentem jest to, że posiada tylko 68 stron. Intryga, aż się prosi o rozwinięcie i dodatkowe wątki, a tak nim zdąży się rozkręcić już zmierza do finału.

Niestety muszę przyznać, że o ile fabularnie po lekturze Gdzie jest Johnny? byłem usatysfakcjonowany, tak warstwa graficzna mnie rozczarowała. Ilustracje są nijakie, pozbawione błysku i jakiegoś sznytu, który by je wyróżniał. Są po prostu poprawne, co może być spowodowane tym, że w poprzednim tomie (Twój głos) ilustracje były bardziej artystyczne i malarskie. Tutaj niestety zabrakło mi trochę mroczniejszego klimatu, który wpisywał by się w opowieść garściami czerpiącą z kryminałów noir, kojarzących się z przygnębiającymi, deszczowymi tonami.

Podsumowując Gdzie jest Johnny? to solidna opowieść z poprawną stroną wizualną, która może spodobać się nie tylko fanom gry. Pozostaje czekać na kolejne tomy opowieści o Night City i jego mieszkańcach. Ponieważ kryje się tam jeszcze wiele ciekawych historii do opowiedzenia i zilustrowania.

Od lat zainteresowany fantastyką i historią. Z czasem z czytelnika stałem się również twórcą. Pisuję szeroką pojętą fantastykę i horror, a także dzielę się z recenzjami obejrzanych filmów, przeczytanych książek i komiksów.
0
Would love your thoughts, please comment.x