Hit Netflixa zbliża się małymi krokami do końca zdjęć drugiego sezonu, aczkolwiek wciąż pozostało jeszcze kilka tygodni prac. Jakie wieści płyną do nas z planu? Jak się okazuje doniesienia dotyczą… Nilfgaardu.
W premierowym sezonie Wiedźmina głównymi bohaterami, a co za tym idzie przedstawicielami Nilfgaardu byli: Cahir (Eamon Farren) i czarodziejka Fringilla Vigo (Mimi Ndiweni). Skupiali oni się wokół wątku poszukiwań Ciri oraz ataku na Wzgórze Sodden. Co ciekawe, wspomniano, że istnieje jeszcze większa siła Nilfgaardu, składająca się z około 50 000 żołnierzy. Na Sodden nacierają oni od strony Cintry pod dowództwem pewnych „generałów”, których właśnie mamy zobaczyć w drugim sezonie Wiedźmina.
W końcówce pierwszego sezonu (podczas bitwy) widzieliśmy awangardę Cahira, która walczyła z Yennefer i resztą magów. Jak się okazuje, oddział Cahira miałby po prostu utorować drogę na północ dla tej wspomnianej głównej siły. Według doniesień Redanian Intelligence, Netflix wprowadzi w nadchodzącym sezonie co najmniej dwóch nilfgaardzkich generałów, którzy niewykluczone, że dowodzą główną siłą Nilfgaardu.
Pierwszym z nim jest Generał Hake. W rolę tej postaci wcieli się aktorka Jo Mariott, która zagra w jednym lub dwóch odcinkach wyreżyserowanych przez Louise Hooper (odcinek 6 i 7).
Natomiast drugim, którego mamy zobaczyć w kolejnym sezonie, jest generał Gerhen. Na chwilę obecną nie mamy potwierdzenia, kto wcieli się we wspomnianego bohatera, lecz faworytem wydaje się być Darius James. Aktor był widziany w ostatnich tygodniach na planie w Arborfield Studios.
W pierwszym sezonie fani Nilfgaardu mogli czuć się nieco pokrzywdzeni, albowiem Imperium zostało wykreowane jako największe zło serialu. Uważano, że było to zbyt jednostronne spojrzenie. Do tych słów pewnego czasu odniosła się sama showrunnerka Lauren S. Hissrich, która zapowiedziała, że Nilfgaard zostanie dokładniej przedstawiony w drugim sezonie Wiedźmina.
Kto wie, być może, wspomniana dwójka generałów okaże się trochę bardziej sympatyczniejsza, aniżeli Cahir i Fringilla? Raczej nie będzie to zbyt istotne, ale na to pytanie poznamy odpowiedź dopiero za kilka miesięcy. Miejmy nadzieję, że motywy i działania Nilfgaardu zostaną trochę bardziej rozszerzone. Chyba nikt nie życzy sobie typowej walki dobra ze złem.
Odpowiedz