Młody chłopiec wyrusza wraz z innymi marynarzami na wyprawę. Ich celem jest wyspa skarbów, a po drodze czeka ich masa przygód.
Komiks powstał jako adaptacja jednej z najpopularniejszych powieści na świecie. Autorem oryginału jest Robert Louis Stevenson. Za scenariusz obrazkowego wydania odpowiada Christophe Lemoine, rysunkami zajmował się Jean-Marie Woehrel, kolorami Patrice Duplan, okładką Jean-Yves Delitte.
Tym, co zaskakuje najbardziej to fakt, że w tak krótkiej pozycji znajduje się tak dużo treści. Komiks ma zaledwie 38. stron, a wciąż ma tyle samo do opowiedzenia, co oryginalna 288 stronicowa księga. Czyta się go naprawdę przyjemnie, pochłaniając każdą kolejną stronę z zafascynowaniem i ciekawością, co się jeszcze może się wydarzyć.
Głównym bohaterem jest młody chłopak imieniem Jim. Gdy do tawerny jego rodziców wpada nieznajomy gość, u którego odnajduje tajemniczą mapę do wyspy skarbów. Od tamtej pory postanowił, że wyruszy na jej poszukiwania i natrafia na naprawdę ciekawą przygodę. Jego historia jest bardzo fascynująca, ponieważ przeżywa trudne chwile, a wyprawa może być dla niego szansą na lepsze życie.
Na uznanie zasługują również inni bohaterowie fabuły. Czytelnikowi może spodobać się charakter Silvera, który jest kapitanem całej wyprawy. Interesująca wydaje się także historia Bena Gunna, mieszkał on na wyspie od trzech lat. To bardzo ważna postać, która miała ogromny wpływ na głównego bohatera.
Fabuła ciągle daje nam coś nowego, w jednym momencie intrygi, w innym natomiast nieoczekiwane zwroty akcji. Wszystko to sprawia, że czyta się to z zainteresowaniem. Czytelnik ma ochotę dowiedzieć się, jak potoczą się losy tej całej załogi. Dzięki temu tempo przez cały czas jest utrzymywane na bardzo wysokim poziomie. Każdy, kto sięgnie po tę pozycję, na pewno nie będzie narzekał na znużenie, czy zmęczenie czytaniem.
Komiks jak najbardziej jest godny polecenia. Historia w nim pokazana odznacza się czymś, co warto trzymać w swojej domowej biblioteczce.
Można być zdziwionym, że tak wiele wątków zostało tam poruszonych. Opowieść wydaje się o wiele dłuższa, a nad czytaniem spędziło się tak niewiele czasu.
Dziękuję wydawnictwu Egmont za otrzymanie egzemplarzu do recenzji.
Odpowiedz