Pojawiła się ciekawa teoria, która mówi o tym, że Loki odda swoje życie w imię dobra całego multiwersum.
Avengers: Wojna bez granic miała szokujący początek. Na oczach Thora zamordowany został jego brata. To był koniec dla tej wersji boga psot, ale nie samej postaci. Studio skupiło się na innym wariancie i dało mu nawet własny serial. Poznaliśmy tam organizację TVA oraz pierwszy raz w MCU zawitał Jonathan Majors w roli Tego, który pozostał.
Loki idzie podobną ścieżką co Tony Stark. Tak samo, jak on przeszedł poważną przemianę. Czas spędzony w TVA zmienił w nim sposób myślenia. Iron Man w Czasie Ultrona miał wizję martwych Avengersów, Loki obecnie również wie, że coś niszczycielskiego nadejdzie wraz z Kangiem.
Wiele wskazuje, że Loki stanie się Iron Manem sagi multiwersum, poświęcając samego siebie, by ocalić innych. Postać stworzona przez Jonathana Majorsa w finale wspomnianego serialu była świadoma, że tylko bóg psot może go pokonać, co jeszcze dobitniej pokazuje istotną rolę bohatera w nadchodzących wydarzeniach. Oryginalna postać grana przez Toma Hiddlestona zginęła, próbując ocalić swojego brata i resztę Asgardczyków. Dlaczego nie miałoby się to powtórzyć, tylko że z jeszcze większym rozmachem?
Premiera drugiego sezonu serialu Loki już w tym roku na Disney+. Avengers: Secret Wars zadebiutować ma w kinach w maju 2026 roku.
Odpowiedz