The New York Post donosi, że fani chcą zobaczyć gwiazdę MCU w roli prezydenta Ukrainy.

Zełenski i Renner są do siebie „uderzająco podobni”, jak informuje gazeta. Obaj mają „głęboko osadzone oczy, krótkie brązowe włosy i prawie identyczną szczękę”.

Przed objęciem funkcji głowy państwa Zełenski odnosił sukcesy jako aktor komediowy w filmie i telewizji. W pewnym sensie zagrał nawet siebie – a raczej przyszłą wersję siebie – w spektaklu Sługa ludu, gdzie wystąpił jako polityk, który zostaje prezydentem Ukrainy.

Zełenski jest bardzo popularny zarówno we własnym kraju, jak i na całym świecie. Według sondażu przeprowadzonego całkiem niedawno 91% Ukraińców popiera jego przywództwo podczas kryzysu, jak podał The Jerusalem Post.

Jednak nie wszyscy byli podekscytowani castingiem fanów. Jeden z użytkowników Twittera napisał, że dyskusja na temat ewentualnego filmu, gdy Ukraińcy umierają, była „żałosna i bez smaku”, podczas gdy inny porównywał trend do „ludzi piszących na Twitterze o tym, który aktor powinien zagrać strażaka z 11 września… podczas gdy wieże wciąż płoną”.

Ciężko się z tym nie zgodzić, jednak gdy już będzie po wszystkim, Renner wydaje się strzałem w dziesiątkę.