Trzynasty tom najpopularniejszej serii Świata Akwilonu poświęconej Elfom został stworzony przez Oliviera Peru oraz Stéphane’a Bileau. To zwieńczenie historii o białych elfach, które przez wiele lat pozostawały w ukryciu.
Osią wydarzeń jest epickie starcie pomiędzy Fall’em (bohaterem tomu 8), legendarnym Białym Elfem, a Lha’saą – potężną nekromantką z rodu Czarnych Elfów. Lha’saa przemierza krainy Arran na czele upiornej armii nieumarłych, pozostawiając po sobie ruinę i chaos. Żadne wojsko ani fortyfikacja nie są w stanie jej powstrzymać – aż do momentu, gdy na jej drodze staje Fall wraz ze swoim białym smokiem.
Jest to jeden z najciekawszych tomów o Elfach, ponieważ ukazuje starcie najpotężniejszych sił tego uniwersum, rozciągające się na setki lat. Bohaterowie zostają uśpieni przez potężną nekromantkę na sześć stuleci. W tym czasie moc Szmaragdowego Lasu słabnie, co pozwala Lha’sai w końcu uwolnić się z więzów.
Kulminacja konfliktu to nie tylko pojedynek wyjątkowych jednostek, lecz także konfrontacja mocy, które kształtują losy całego Arran. Ostateczna bitwa przynosi tragiczny i niepokojący finał, zwiastujący mroczną przyszłość świata Akwilonu.
Bohaterowie
Głównym bohaterem tego tomu okazuje się Fall – Biały Elf, którego poznaliśmy już w ósmym tomie serii. Jego pragnieniem pozostaje ocalenie świata, jednak każda podjęta decyzja niesie ze sobą cierpienie. Fall uważa, że sam w sobie stanowi uosobienie zła, dlatego stara się za wszelką cenę czynić dobro – choć w tej części niezbyt mu to wychodzi. To outsider, wygnaniec, wędrowiec poszukujący swojego miejsca. Najbardziej porusza fakt, że mimo obecności wiernych i oddanych towarzyszy, nie potrafi tego docenić i wybiera samotność.
Jonesh – szwagier Falla – to postać będąca jego zupełnym przeciwieństwem. Uosabia wojskową dyscyplinę oraz honorowe ideały Białych Elfów. Ich bratobójcze starcie na tle nadciągającej apokalipsy ma ogromny ładunek emocjonalny, ukazując zderzenie dwóch odmiennych wizji lojalności i poświęcenia.
Bardzo polubiłem również Tenashep – dumna i wojownicza elfka, obiekt uczuć Falla. Jest kimś, kto potrafi stanowczo powiedzieć „dość”, a jej silny charakter sprawia, że staje się swoistym pomostem między przeszłością a teraźniejszością głównego bohatera.
Oprawa graficzna
Komiks utrzymuje wysoki poziom wizualny znany z wcześniejszych odsłon serii. Rysunki Stéphane’a Bileau zachwycają szczegółowością i klimatem – każdy kadr jest pełen detali, które wciągają wzrok. Dynamika scen walk sprawia, że można poczuć się, jakby samemu uczestniczyło się w wydarzeniach. Na szczególną uwagę zasługuje kolorystyka autorstwa Luci Merliego – głębia barw nadaje historii mroczny, niemal mistyczny klimat, a umiejętna gra światła i cienia podkreśla emocje bohaterów.
Podsumowanie
Świat Akwilonu: Elfy – Poświęcenie wojownika to znakomity komiks, który w pewnym sensie zamyka jedną opowieść, a jednocześnie otwiera nowy rozdział. W tej części mamy do czynienia z przeskokiem w czasie, powrotem znanych postaci i niezwykle charyzmatyczną antagonistką – Lha’saą, której mroczna aura przyciąga uwagę od pierwszej sceny. Zdecydowanie jest to tom wart uwagi, zarówno dla miłośników uniwersum, jak i dla nowych czytelników.
Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji.





Odpowiedz