W pogoni za wspomnieniami – „Amazing Spider-Man: Korporacja Beyond. Tom 2”.

To drugi tom serii, w której Korporacja Beyond próbuje przejąć kontrolę nad życiem Bena. Dyrektorka Maxime nie cofnie się przed niczym.

Jak daleko posunie się Beyond?

Kto jest po stronie Spider-Mana?

W poprzednim tomie możemy zobaczyć, jak klon Petera Parkera, Ben Reilly próbuje sprostać oczekiwaniom jako nowy Spider-Man. Korporacja Beyond, chcąc kierować chłopakiem, zaczyna rościć sobie prawa do jego działań, wolności i wspomnień. Niczego nieświadomy Ben, zostaje w końcu oświecony przez Doktora Octopusa. Pragnie zemsty. W tym czasie, do życia próbuje wrócić Peter Parker. Osłabiony po wypadku nie nadaje się do żadnej akcji.

Teraz gdy Ben dowiedział się wszystkiego, Maxime postanawia zmodyfikować pamięć pajączka. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem i zmiany zaszły nie tylko we wspomnieniach, ale i w moralności. Janine, ukochana Reilly’a bierze sprawy w swoje ręce i planuje ujawnić szemrane interesy korporacji, całemu światu. To niesie za sobą kolejne, katastrofalne skutki. Powstaje Królowa Goblinów. Mocno niezrównoważona terapeutka, która prędzej cię dobije (dosłownie i w przenośni) niż pomoże.

Peter Parker czuje się coraz lepiej, jednak nadal nie ma mowy o powrocie do roli Spider-Mana. Na szczęście obok czuwa MJ, Czarna Kotka i Kapitan Ameryka. Dosyć wymagający zespół. Mimo to Parker daje z siebie wszystko i gdy trzeba, rusza na pomoc ludziom i swemu przyjacielowi, Benowi.

Czy to się dobrze dla niego skończy?

Przede wszystkim muszę zaznaczyć, jak postać MJ stała się w końcu użyteczna. Nigdy nie byłam jej fanką, lecz w tym komiksie pokazała, na co ją stać i ile jest w stanie zrobić dla Petera. Ponadto jej poboczna przygoda z Czarną Kotką to fantastyczny dodatek do całej historii.
Jeśli chodzi o kicię, również zaprezentowała swoje umiejętności. Uważam, że wypadła świetnie. Kapitan Ameryka nie miał zbyt wielkiej roli, więc nie ma co drążyć. Miły i pomocny, jak zawsze.
Ben Reilly to zdecydowanie bohater najciekawszy. Ciągle żyjący w cieniu Petera. Serce ma dobre, ale czuje się niewystarczający i zagubiony, zwłaszcza po tym jak Korporacja Beyond namieszała mu w głowie. Chłopak przechodzi transformacje na przestrzeni dwóch tomów. Czy zmiany wyjdą na dobre? Tę ocenę zostawiam wam.
Janine natomiast pokazywała pazury od początku. I dobrze. Czasem wystarczy podstawić nogę silniejszemu, aby się wywrócił. Jej uczucie do Bena jest tak silne i niezachwiane, że nawet mi, osobie, która nie przepada za romantyzmem w książkach i komiksach, wątek ten bardzo się spodobał.

Królowa Goblinów ma ogromny potencjał, jednak został on tu trochę spłycony. Liczę, że w następnych publikacjach zobaczymy jej więcej.

Tom drugi zamyka serię Korporacji Beyond, nie oznacza to jednak końca przygód bohaterów. Uważam, że dwutomówka wypadła genialnie, wiele się dzieje, a zwroty akcji nie pozwalają na nudę.

Gorąco polecam zapoznać się z serią. Wielowątkowość historii jest zbudowana tak, że wszystko przejrzyście rozplanowano.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji.

Interesuję się sztuką, fantastyką i science-fiction. Lubię czytać książki i grać w gry planszowe, jak i komputerowe. Uwielbiam komiksy, zwłaszcza z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zajmuję się rysunkiem, malarstwem i oglądaniem błyskotek na sklepowych wystawach. Jestem uzależniona od herbaty i muzyki.
0
Would love your thoughts, please comment.x