Wszystko, co wiemy o „Superman: Legacy”

Prawdopodobnie większość z nas, słysząc frazę „superbohater” myśli o Supermanie. Historia obrońcy Metropolis, pochodzącego z planety Krypton i ubranego w niebiesko-czerwony kostium jest powszechnie znana. Tą popularność zawdzięcza głównie swojej kinowej historii.

Najwcześniej powstał Superman autorstwa Richarda Donnera (1978). Ikoniczna interpretacja postaci może wydawać się z perspektywy czasu nieco przestarzała i oklepana. Ale jej lekkie podejście, podkreślone przez zaraźliwie czarującego Christophera Reeve’a sprawiło, że przetrwała próbę czasu jako prawdziwy klasyk. Mało tego, powstały nawet trzy sequele i spin-off Supergirl (1984).

Chociaż, tak naprawdę powstały cztery sequele. Superman: Powrót (2006) funkcjonował jako kontynuacja filmów Donnera, pomijając zupełnie Superman III (1983) oraz Superman IV: The Quest for Peace (1987). Mimo że plasował się daleko od tragicznej produkcji, Superman: Powrót nie osiągnął oczekiwanych wyników kasowych i nie był w stanie uchwycić magii oryginalnych filmów. Jednak reakcja na tę produkcję jest niczym w porównaniu z reakcją na Człowieka ze stali (2013), którego można określić najbardziej polaryzującym i kontrowersyjnym filmem o tym superbohaterze do tej pory. Fani filmu pokochali bardziej przyziemne ujęcie postaci przez Henry’ego Cavilla i okrzyknęli filmowe sekwencje akcji wizualnie oszałamiającymi. Krytycy uznali jednak, że melodramatyczny ton filmu rozminął się zupełnie z sensem postaci Supermana. Nazwali jego bezsensowną destrukcję przemocą dla samej przemocy. Sprawy nie stały się miały się dużo lepiej w przypadku Supermana DC Extended Universe. Batman vs Superman: Świt sprawiedliwości (2016) i Liga Sprawiedliwości (2017) także nie zostały ciepło przyjęte.

Od tamtego czasu filmowa przyszłość Supermana jest tak naprawdę w stanie zawieszenia. Człowiek ze stali 2 był w produkcji przez długi czas, a plotki o jego potencjalnym reboocie z udziałem Michaela B. Jordana nie okazały się prawdą.

Teraz nowi dyrektorzy DC Studios, James Gunn i Peter Safran, opracowują nowy plan dla połączonego DC Cinematic Universe. Nie jest zaskoczeniem, że nowa wersja Supermana należy do tego planu. Superman: Legacy to najnowszy film fabularny, w którym wystąpi Clark Kent. Stanowi prawdziwy początek nowej generacji DC oraz pierwszą część tego, co Gunn nazwał fazą „Gods and Monsters”.

Film jest już w fazie preprodukcji, więc czas dowiedzieć się, jaka będzie kolejna przygoda Big Blue. Oto wszystko, co do tej pory wiemy o Superman: Legacy.

Jak na razie nie pojawił się żaden zwiastun produkcji. Wciąż też nie wiemy, kto wcieli się w tytułową rolę.

Wszystko, co mamy aktualnie do dyspozycji to film z zapowiedzią Jamesa Gunna. Dzieli się w nim jedynie mglistymi szczegółami dotyczącymi kolejnej przygody syna planety Krypton na dużym ekranie.

Nie wiemy również zbyt wiele o fabule Superman: Legacy, a technicznie rzecz biorąc, nie wie tego również James Gunn. W momencie ogłoszenia „Gods and Monsters” powiedział, że jest dopiero w połowie pisania scenariusza. Wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu, że Gunn będzie pisał poza uczestniczeniem w produkcji i podzielił się dość istotnym szczegółem. W przeciwieństwie do oryginalnego Supermana i Człowieka ze stali, mężczyzna potwierdził, że Superman: Legacy nie będzie oryginalną historią. Oznacza to, że kiedy Superman wzniesie się w przestworza, nie będzie to jego pierwszy raz. Będzie miał już za sobą pewne doświadczenia w ochronie mieszkańców Ziemi jako kostiumowy superbohater. Zawsze istnieje możliwość, że zobaczymy retrospekcje pokazujące dni Clarka przed przyjęciem tożsamości Supermana.

Nie wiadomo też, czy w filmie pojawią się inne popularne postaci ze świata Supermana, takie jak jego dawna miłość Lois Lane. Spodziewamy się, że najlepsza reporterka Daily Planet odegra kluczową rolę, zwłaszcza, że obecność jej fotografa w produkcji, Jimmy Olson, jest już potwierdzona. Szczegóły dotyczące obsady drugoplanowej są skąpe, to samo tyczy się antagonistów. Ale biorąc pod uwagę, że jest to całkowicie nowa wersja Supermana, zgadujemy, że może to być ktoś, kogo jeszcze nie widzieliśmy na ekranie.

Lex Luthor i Generał Zod są świetnymi złoczyńcami, mimo to, jest wiele innych klasycznych przeciwników Supermana do wyboru. Choćby brutalny obcy Mongul i moralnie zagubiony Bizzaro. Jeden z największych złoczyńców Supermana i całego DC Universe, kleptomański pogromca AI Brainiac, nie pojawił się jeszcze w kinowym filmie live-action. Jest to dość szokujące, biorąc pod uwagę jego popularność. Biorąc to wszystko pod uwagę, istnieje duża szansa, że zobaczymy Luthora i Zoda lub przynajmniej pojawi się do nich nawiązanie.

James Gunn potwierdził, że będzie pisał scenariusz i reżyserował Superman: Legacy. Jego podróż z filmami DC rozpoczęła się od napisania i wyreżyserowania The Suicide Squad (2021), który z powodzeniem zrestartował zespół antybohaterów po słabo przyjętej pierwszej części. W serii tweetów Gunn wyjaśnił swoją miłość do scenariusza i jak ostatecznie wylądował na samodzielnym reżyserowaniu filmu, mówiąc:

To, że coś piszę, nie oznacza, że czuję to w kościach, wizualnie i emocjonalnie, na tyle, by spędzić ponad dwa lata na reżyserowaniu tego, zwłaszcza nie czegoś o takiej skali. Ale, krótko mówiąc, kocham ten scenariusz i będę niesamowicie podekscytowany, gdy zaczniemy tę podróż. #UpUpAndAway

Historia Gunna w filmach komiksowych również zaczęła się na długo przed tym, jak został współdyrektorem DC Studios. Napisał i wyreżyserował wszystkie trzy filmy Guardians of the Galaxy. Produkcja Superman: Legacy rozpocznie się w styczniu 2024 roku.

Wiemy za to na pewno, kto nie zagra tytułowego bohatera. Jest to Henry Cavill, co spowodowało spore podziały wśród fanów. Pomimo dokonania zaskakującego powrotu w Black Adam (2022), ogłoszenie Cavilla okazało się przedwczesne. Gunn powiedział, że Cavill nie został zwolniony. Po prostu nie został zatrudniony.
Gunn mówił jednak o tym, co ma nadzieję znaleźć w aktorze Supermana w wywiadzie dla Variety:

To trudne, ale szukamy. Mamy kilka naprawdę świetnych propozycji, którymi jestem podekscytowany, ale to musi być ktoś, kto ma całe człowieczeństwo, które ma Superman, ale jest równocześnie kosmitą. Musi to być ktoś, kto ma w sobie dobroć i współczucie, które ma Superman, i musi to być ktoś, kogo chcesz przytulić. Wszyscy Supermeni byli dobrzy, my musimy tylko dodać coś od siebie do tej historii.

Cześć, tu Ola. Zgodnie ze swoim pseudonimem zaczytuję się głównie w fantastyce, ale nie pogardzę też dobrym kryminałem. Wciąż odkrywam nowe, ciekawe dla mnie gatunki książek. Gram też w gry( zazwyczaj przygodowe typu Tomb Raider czy ASC) Jestem szczęśliwa, że mogę Cię poznać!
0
Would love your thoughts, please comment.x