Nowa książka Somana Chainani przenosi czytelników do samego początku – nieopowiedzianej historii o Dyrektorach Akademii.
Pióro, czyli Baśniarz, postanowił wybrać dwie osoby, które sprawowałby władzę i dbały o równowagę w puszczy. Mowa o Rhianie i Rafalu – ich jedynym celem było zachowanie harmonii między dobrem a złem w szkole. Przez ten cały czas rodzeństwo wzajemnie się wspierało… Jednak pojawiło się coś nieoczekiwanego i niebezpiecznego.
Zapewne zastanawiacie się: czy warto przeczytać prequel serii Akademii dobra i zła? Oczywiście, że tak! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Od pierwszych stron już wiedziałem, że wróciłem do dobrze znanego mi świata. Akademia Dobra i Zła: Początek, to powiew świeżości i nowych, świetnych bohaterów.
W książce przedstawiono Aladyna – to od niego wszystko się zaczyna. Podobnie jak w przypadku Agaty i Sofii, pojawia się wątpliwość, czy bohater trafił do odpowiedniej szkoły. Dodatkowo jego czyny jeszcze bardziej utwierdzają Dyrektorów, że Pióro po raz pierwszy podjęło złą decyzję. W nowej powieści Somana Chainani znajduje się także Kapitan Hak i nie tylko. Jest szereg innych nawiązań do dobrze nam znanych postaci z baśni.
Akademia Dobra i Zła: Początek stawia przed czytelnikiem odwieczne pytania – Jaka jest definicja dobra i zła? Gdzie są granice? Czym jest miłość? Powoduje to jeszcze większą dynamikę w książce, ponieważ bohaterowie są niejednoznaczni. Od początku Rhian i Rafal z góry założyli, kto z nich jest Dobry, a kto Zły. Czy słusznie?
Jak dla mnie był to świetny powrót do dobrze znanego mi świata. Pierwszy tom zawierał sporo akcji, momentami nie mogłem oderwać wzroku od powieści. Świat, który poznaliśmy w Akademii Dobra i Zła przed Agatą i Sofią, wyglądał zupełnie inaczej. Czy można czytać bez znajomości wcześniejszych dzieł Somana? Tak! Nawet powiem więcej, będzie to fantastyczne wprowadzenie.
Odpowiedz