Komiksowy majstersztyk – recenzja komiksu „Wiedźmi lament”

Uniwersum Wiedźmina ciągle się rozwija. Wiedźmi lament to już szósty tom komiksowej serii od wydawnictwa Dark Horse.

Podobnie jak w poprzednim tomie za scenariusz odpowiada Polak, Bartosz Sztybor, natomiast za warstwę graficzną Vanessa R. Del Rey.

Opowieść rozpoczyna się w momencie, gdy na stosie płonie oskarżona o zabójstwo kilku mężczyzn wiedźma. Geralt rozgląda się za kolejnym zleceniem, jednak obraz egzekucji wciąż staje mu przed oczami, niczym złowieszcza przestroga. Kiedy zostaje porwana córka miejscowego bogacza, wiedźmin przyjmuje zlecenie jej odnalezienia. Okazuje się, że sprawa nie jest tak prosta, jak się wydaje.

O ile dwa poprzednie tomy komiksowej serii pod względem fabularnym nie rzucały na kolana (szczególnie bardzo słaba Córka płomienia), tak tutaj Bartosz Sztybor stanął na wysokości zadania. Geralt musi zmierzyć się z własnymi demonami, poczuciem winy i wyrzutami sumienia. Do tego mamy naprawdę ciekawie poprowadzoną, nie przekombinowaną opowieść, która jest na wysokim poziomie, czyli scenarzysta zadbał o to co zawsze odgrywało główną rolę w opowiadaniach Sapkowskiego. Moralne rozterki, niejednoznaczne wybory, wszelkie odcienie szarości. Jest ponuro i mrocznie, czyli tak jak w opowieści o wiedźminie być powinno.

Na szczególną uwagę zasługują stworzone przez Vanessę R. Del Rey ilustracje. Idealnie współgrają one z przygnębiającą fabułą. Utrzymane są w ciemnej, mrocznej kolorystyce, co doskonale oddaje klimat opowieści. Jednak o ile rysunki świetnie współgrają z warstwą fabularną, to odrobinę tracą jakość w scenach walki (które na szczęście są nieliczne). Nie mają wtedy odpowiedniej dynamiki i kadrowania, przez co wydają się statyczne. Niemniej jednak ilustracje mnie urzekły i podobały mi się o wiele bardziej niż te stworzone przez Amada Mira w poprzednim tomie (Zatarte wspomnienia).

Myślę, że najnowszy komiks o przygodach Geralta jest jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek powstały. Wiedźmi lament stoi na bardzo wysokim poziomie zarówno pod względem fabularnym jak i od strony wizualnej. Dobrze, by było, żeby twórcy kontynuowali obraną w tym tomie drogę. I cóż pozostaje czekać na kolejne wiedźmińskie opowieści, których nigdy za wiele.

Od lat zainteresowany fantastyką i historią. Z czasem z czytelnika stałem się również twórcą. Pisuję szeroką pojętą fantastykę i horror, a także dzielę się z recenzjami obejrzanych filmów, przeczytanych książek i komiksów.
0
Would love your thoughts, please comment.x