Marzec to taki miesiąc połączenia zimy i wiosny. Przymrozki jeszcze występują, ale przyroda budzi się do życia. I tutaj przychodzi Kraina lodu.
Urodzinowe niespodzianki, by ocieplić nas w ten okres. Idealna pora na to, aby spędzić czas z tą teczką pełną zabawy, ponieważ mamy tutaj element kwiecistej pory roku i mróz (oczywiście ten tytułowy).
W środku znajdziemy nie jeden dodatek, ale aż trzy. Są to naklejki, kolorowanki oraz książeczka. Gdyby policzyć każdy bonus osobno, to nawet tych niespodzianek byłoby więcej.
Wewnątrz dostaliśmy dwie kartki nalepek w klimacie wiosennym. Elsa wraz z Anną postawiły na zieleń. Bardzo miła odmiana, zwłaszcza jeśli chodzi o blondwłosą siostrę, ponieważ zazwyczaj widzimy ją w niebieskim stroju. Kolory, jak i postacie, są naprawdę dobrze wykonane i czuć taki pozytywny vibe od tego wszystkiego.
Znajdziemy tam też sześć kolorowanek. Głównie przedstawiają główne bohaterki oraz Olafa. Możemy puścić tutaj wodze fantazji i nadać sukience Elsy inną barwę. Jak myślicie, dobrze by wyglądała na przykład w różu? Możecie się przekonać kolorując!
No i największym tutaj prezentem, jak dla mnie, jest książeczka pod tytułem: Gorączka lodu. Przyjęcie niespodzianka. I od razu muszę wspomnieć, że jestem zawiedziona wyglądem Kristoffa na okładce. Jego twarz wygląda inaczej niż w filmie. Na szczęście w środku jest wszystko okej, ale z początku byłam przerażona.
Wewnątrz dostaliśmy nową historię, której nie znajdziemy w Krainie lodu albo Krainie lodu 2, dlatego tym bardziej warto sięgnąć po tę pozycję. Możemy zobaczyć, jak Elsa przygotowuje przyjęcie niespodziankę dla swojej siostry, Anny.
Całość jest wykonana naprawdę starannie i jestem zaskoczona, jak to wszystko ślicznie się prezentuje. Dodatkowo pojawia się tu mnóstwo kwiatów oraz słoneczników, które uwielbiam. Wszystko zapakowano w teczkę, przez co łatwiej o przechowywanie.
Polecam dla każdego fana Krainy lodu oraz dla chcących poczuć trochę ciepła podczas tych chłodniejszych dni.
Mam nadzieję, że Was zachęciłam i biegniecie już po nią do sklepu, a ja biorę się za kolorowanie!
Odpowiedz