Przewodnik dla zagubionych. Recenzja książki „Przynależność. Jak odnaleźć w sobie drogę do domu”

Toko-Pa Turner w książce Przynależność. Jak odnaleźć w sobie drogę do domu pisze o odnajdywaniu siebie i swojej własnej drogi w świecie. Temat głęboki, wielowymiarowy i bez wątpienia trudny. Jak poradziła sobie z nim autorka?

 

Człowiek współczesny zdaje się gubić w mnogości bodźców, jakie dostarcza mu świat. Tego jak funkcjonuje, uczyli rodzice czy dziadkowie. Jednak te starsze osoby mogły przystosowywać do rzeczywistości, która przez wiele czynników zmieniła się już tak bardzo, że wyuczone schematy zdają się do niej nie pasować. W dodatku w życie poprzednich pokoleń nierzadko wpisana jest trauma; wojny, kryzysu, zmian ustrojowych etc. Owe urazy i dynamika transformacji sprawia, że czujemy się zagubieni. Tego wszystkiego nie ułatwiają nam podziały społeczne, a te – zamiast się zmniejszać – pogłębiają się.

 

Toko-pa Turner to kanadyjska badaczka snów, pisarka i nauczycielka o polskich korzeniach.W swoich rozważaniach autorka wykorzystuje własne przeżycia i refleksje. Wplata w nie teorie z zakresu psychologii, psychiatrii, socjologii, antropologii oraz innych nauk. Ze względu na zainteresowania Turner, wiele miejsca w książce skupia się na naszej podświadomości. Poświęca także uwagę sferze duchowej: rozpatruje człowieka jako część wszechświata, odnosi się do wiary w siły wyższe.

 

Jako zysk z lektury uznaję dwa tematy, które najbardziej zapadły mi w pamięć. Pierwszy z nich to tłumaczone w wielu perspektywach to, że swoich braków i potrzeb nie powinniśmy za wszelką cenę szukać w innych osobach, gdyż nierzadko prowadzi nas to do zawodów. Jako przykład może posłużyć przytoczona prawda stara jak świat – umiej być przyjacielem, znajdziesz przyjaciela (to oczywiście telegraficzny skrót refleksji z książki). Drugi to bycie częścią społeczności. Autorka trafnie opisuje to, jak współcześnie oderwaliśmy się od korzeni, w tej kwestii chodzi mi o małe wspólnoty opierające się na wzajemności i spełnianiu wzajemnych potrzeb przez zaangażowanie każdego z jej członków. Warto sobie o tym przypomnieć i pielęgnować to w naszym życiu.

 

Mimo że Turner porusza i omawia niezwykle ważne tematy dla wielu ludzi, to z tą książką jest pewien problem. Otóż mam wrażenie, że ta pozycja nie do końca sama wie, czym miała być: poradnikiem, autobiografią, książką popularnonaukową czy też (zbyt) uduchowioną mową motywacyjną. Merytoryka miesza się z patosem. Górnolotny język ma w czytelniku wzbudzać wrażenie empatii, jednak mnie nużył, czułam przesyt. Lektura tej książki wymaga dużego skupienia, co z jednej strony uzasadnia jej tematyka, z drugiej znacznie ją utrudnia. Ja musiałam odkładać czytanie w czasie.

 

Podsumowując, jest to pozycja starająca się rozjaśnić i rozwiązać dylematy, z którymi boryka się współczesny człowiek. Niemniej jednak mnogość aspektów sprawia, że ciężko zarówno przez lekturę przebrnąć, jak i ją przemyśleć tak, by móc z niej właściwie skorzystać. To może być bardzo satysfakcjonująca książka, jednak nie dla każdego.

Muzeolog, kulturoznawca, historyk sztuki (in spe). Najchętniej czyta literaturę faktu, a gdy nie czyta to ogląda - na ekranie, scenie czy wystawie.
0
Would love your thoughts, please comment.x