Książkę Trzy kroki od siebie napisali Rachael Lippincott, Mikki Daughtry i Tobias Iaconis. Opowiada o Stelli i Willu, którzy chorują na przypadłość genetyczną ograniczającą ich całe życie – mukowiscydozę. Wraz z powieścią ukazał się film, który jest odwzorowaniem wersji papierowej 1:1, a podczas oglądania miałam wrażenie, jakbym już gdzieś spotkała się z tymi słowami.
Tytułowe trzy kroki to odległość, jaką muszą zachować od siebie osoby chore, dlatego pasuje on idealnie i trafnie oddaje historię. Codzienność zmagających się z mukowiscydozą to bardzo często szpitale, leki i czekanie (jak w przypadku Stelli) na przeszczep.
Dziewczyna prowadzi kanał, na którym relacjonuje swoje ciężkie, ale mimo to wesołe życie. Podczas jednego z pobytu w szpitalu poznaje drugiego głównego bohatera – Willa. Początkowo nie mają się ku sobie, jednak czas pozwala ich uczuciu rozkwitnąć. Zdają sobie sprawę, że nie mogą się dotknąć czy też pocałować, bo oboje mogą umrzeć.
Ta historia obrazuje miłość z przeszkodą właściwie nie do pokonania. Żadne z tej dwójki nie jest w stanie wyzdrowieć, co potęguje żal o to, że nie mogą być tak do końca razem. Mimo to para pokazuje, że chcieć to móc. Spędzają razem każdą wolną chwilę, dbają o siebie, troszczą się i przede wszystkim są szczęśliwi, co na moment pozwala im oderwać się od szarej rzeczywistości. Jednak ich kolorowy świat kończy się w chwili, kiedy przypominają sobie o lekach czy też o dystansie, który więzi ich i mimo że są tak blisko siebie, to jednocześnie są tak daleko.
Opowieść ta przybliża „zwykłym” ludziom chorobę, która niewoli człowieka. Uważam, że edukacja na temat przypadłości zdrowotnych jest ważna i pozwala to pokazać, jak wiele wyrzeczeń czeka takie osoby. Nie można powiedzieć, że jest to zwykła książka. Przeszyta jest niezliczoną liczbą zwrotów akcji, a także karuzelą różnych emocji. Dla każdego, kto ma ochotę przeczytać, mam dobrą (lub złą) wiadomość: wciąga niesamowicie.
Nawet najbardziej nieczuła osoba potrafi się wzruszyć przy tej powieści, nie wspominając o filmie. Bohaterowie są oddani bardzo dobrze i powinni być przykładem dla każdego, kto uważa, że czegoś się nie da. Ta historia może wiele nauczyć i powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich.
Książka bardzo mi się podobała. Jest to zdecydowanie wyciskacz łez. Polecam każdemu, bo jest warta uwagi i przeczytania.
Odpowiedz