Diana Gabaldon w 2022 roku zrobiła fanom niespodziankę i wydała dziewiąty tom serii Obca. Jest to powieść historyczno-romantyczna o Claire i Jamiem, którzy żyją w XVIII-wiecznej Szkocji.
Akcja rozpoczyna się tam, gdzie skończyła się poprzednia książka – Spisane własną krwią – i dzieje się w 1779 roku, a do końca wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych jeszcze daleko (dla przypomnienia, koniec ten nastąpił 3 września 1783 roku). Zbliża się ona coraz bardziej do Północnej Karoliny — miejsca, gdzie znajduje się Fraser’s Ridge. Jamie, główny bohater, rezygnuje ze służby w Armii Kontynentalnej po bitwie pod Monmouth. Spokój nie trwa zbyt długo. W okolicy narasta napięcie. Główny bohater znów zaangażuje się w życie społeczne, tworząc milicję — przezabawny wątek.
Claire i Jamie będą musieli skupić się na członkach rodziny i nawiązać relacje. Jeden z wątków, który przewija się przez wszystkie części. Zawsze dbają o innych, niekiedy bardziej niż o siebie. W międzyczasie William, odkrywając prawdę o swoim biologicznym ojcu, próbuje zaakceptować tę informację i szuka swojego zaginionego kuzyna, Bena.
Roger z kolei zbliża się do osiągnięcia swojego celu, jakim jest stanie się pastorem. Spokój jego rodziny zostaje zakłócony przez kogoś z innego czasu. Brianna wraz z mężem znów zadają sobie pytanie, czy dobrze zrobili, wracając do przyszłości.
Diana Gabaldon napisała kolejną grubą książkę, liczącą ponad tysiąc stron. Z każdą kolejną częścią zadaję sobie pytanie, dlaczego czytam? Chyba zbyt daleko doszedłem, aby teraz zrezygnować. Dziewiąty tom Obcej pokaże trochę inną relację między Claire i Jamiem. Są już dużo starsi i ich miłość nie jest już tak namiętna, jak kiedyś, ale to nie oznacza, że bywa ona mniej wartościowa. Oboje szanują pracę drugiej osoby i wiedzą, kiedy mogą coś powiedzieć.
W książce zatytułowanej Powiedz pszczołom, że odszedłem William zaczyna dojrzewać i zrezygnował z pełnienia funkcji w brytyjskiej armii — na szczęście obyło się bez konfliktów. Bardzo podoba mi się relacja między siostrą i bratem — jeden z najlepszych wątków. Liczę, że będzie rozwijana. Nie zabrakło sceny z udziałem Williama i Johna (przybranego ojca). Była bardzo wzruszająca. Książka wielokrotnie podkreśla, że to nie więzy krwi są najważniejsze w rodzinie, a relacje pomiędzy jej członkami.
Gabaldon nie oszczędza na liczbie bohaterów, co może być trudne do zapamiętania dla czytelnika. Na szczęście na końcu książki znajduje się drzewo genealogiczne, które pomaga w orientacji. Bez tego nie byłbym w stanie wszystkiego sobie przypomnieć. W życiu Iana zaszło wiele zmian, między innymi osiedlił się on w Ridge z matką – Jenny – i ukochaną Rachel, ale jego opiekuńczość i empatia wpędzają go w kłopoty.
Książka kończy się cliffhangerem i prawdopodobnie trzeba będzie poczekać kolejne kilka lat na kontynuację serii Obca — zapewne będzie to już ostatnia część. Szczególnie że historia coraz bardziej się zbliża do przełomowego momentu.
Ogólnie rzecz biorąc, Powiedz pszczołom, że odszedłem to dobra pozycja dla zagorzałych fanów serii, ale trudno ją czytać bez znajomości poprzednich tomów. Jest pełna niespodzianek i na pewno umili czas wielu osobom. Mimo że uważam ją za zbyt długą, to jest to wciąż interesujący tom, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom powieści historycznych i romantycznych.
Książkę można zakupić na stronie Świat Książki — Link.
Odpowiedz