Co słychać u dzieci Christy? – recenzja komiksów “Kajko i Kokosz. Opowieści z Mirmiłowa”

Kajko i kokosz ozm

Czekajcie, przecież Janusz Christa nie żyje… Ale to nie znaczy, że jego bohaterowie nie mogą się rozwijać! Wracamy poznać dalsze losy Łamignata, Krwawego Hegemona, czy woja Wita.

Nowe przygody mieszkańców dawnego grodu powstały dzięki współpracy wielu ludzi. Udział w tworzeniu tych tomów wzięli: Piotr Bednarczyk, Sławomir Kiełbus, Maciej Kur, Tomasz Samojlik, Mieczysław Fijał, Magdalena Kania, Tomasz Leśniak, Krzysztof Janicz i Norbert Rybarczyk. Publikacją zajęło się wydawnictwo Egmont, któremu serdecznie dziękuję za wysłanie egzemplarzy.

Z cyklu Opowieści z Mirmiłowa ukazały się trzy tomy: Obłęd Hegemona, Łamignat Straszliwy oraz Rozróby i romanse. Każdy zawiera kilka niezależnych od siebie historii, narysowanych przez różnych autorów, w stylach, w których czuli się dobrze. Osobiście najbardziej podeszła mi kreska Sławomira Kiełbusa. Uwielbiam te jego szczegóły, czy dynamikę. Styl Piotra Bednarczyka także jest godny uwagi, uroczy na swój sposób i cieszy oko. Najmniej z kolei polubiłam się z rysunkami Tomasza Samojlika, były dla mnie zbyt proste i trochę straszne. 

W tomie Rozróby i romanse mogliśmy zobaczyć jak zbójcerze bawią się na wakacjach, podróż woja Wita za ukochaną, Łamignata w delegacji, kolejne nieudane sposoby Hegemona i Kaprala na podbicie Mirmiłowa, historię Kokosza-smakosza, czy tytułowe rozróby i romanse Lubawy, Mirmiła i jego brata. Urzekła mnie narracja w Wielkim Wojażu Woja Wita, która była prowadzona wierszem! Dobrze to oddaje ducha historii. Mogliśmy się też w końcu dowiedzieć, o co chodzi w przyśpiewce “Powiedzcie Bognie, gdy was zapyta, że nie ma woja nad Wita”. Podobają mi się nawiązania do niektórych wydarzeń z teraźniejszości, jak Łamignat wchodzący do zbójeckiej karczmy w maseczce dla niepoznaki. Rozróby i romanse pokazały typowego Mirmiła, który waha się między uczczeniem rocznicy z Lubawą a zabawą z Wojmiłem, jego bratem. Uwielbiam siłę żony kasztelana, zarówno psychiczną jak i fizyczną. Moment jak bije wojów wałkiem, wszedł do grona moich ulubionych. Z kolei Zbójcerze na wakacjach to chyba jedyna okazja, żeby zobaczyć Hegemona w slipkach z różowymi kropkami. Kto się spodziewał, że tak będą mu pasować?

Obłęd Hegemona ukazuje tytułowe problemy wodza zbójcerzy, przygodę smoka z kłusownikami, dzieciństwo Kajka i Kokosza, bądź pomysł Łamignata na wskrzeszenie zawodu zbója. Pomysł, w którym Hegemon staje się potulny jak baranek, jest genialny! Budzi to większy strach wśród wojów niż jego standardowe zachowanie. Z kolei komiks pokazujący dzieciństwo Kajka i Kokosza to niezły odlot. Przyznaje to sam autor pod koniec, ale w tym pozytywnym sensie. Nie wiem, jakie procesy myślowe zaszły, że małego Kaprala nazywano Kaprysiem! Genialne. Łamignat i jego szkoła bycia zbójem to wspaniały pomysł na fabułę, bardzo zaskoczył mnie twist fabularny na końcu. Mimo faktu, że jest tych opowieści mniej, czyta się je tak samo dobrze, albo i lepiej, ze względu na swoją długość.

Ostatni tom z tej serii, Łamignat Straszliwy, opowiada o chęciach Hegemona do posiadania zwierzątka, nietypowej propozycji dla Łamignata, kolejnych perypetiach Milusia, oraz rodzinnych sprzeczkach Mirmiła. Komiks jest taki sam objętościowo jak pozostałe, po prostu wątki są bardziej rozwinięte. Najbardziej spodobała mi się historia zwierzątka, którego Kajko próbuje bronić przed uczonym z Instytutu Badania Smoków. To pokazuje, że treść jest tak samo ważna jak jej pokazanie, a nawet ważniejsza. Bardzo polubiłam postać Wojmiła, brata Mirmiła, więc z uśmiechem na twarzy powitałam kolejną opowieść z jego udziałem. 

Tak prezentują się komiksy z serii Opowieści z Mirmiłowa. Najlepsze jest to, że można na spokojnie zacząć z nimi przygodę w świecie Christy. Osobiście za sobą, poza tymi komiksami, mam tylko wersję animowaną z Netflixa. Bardzo dobrze mi się je czytało. Różnorodność autorów i pomysłów była dobrym wzbogaceniem. Polecam je każdemu, niezależnie od wieku i wiedzy na temat Mirmiłowa!

0
Would love your thoughts, please comment.x