Czyżby to był początek końca superbohatera? – Recenzja 1×04 „Superman and Lois” [Spoilery]

fot: The CW

We wcześniejszych odcinkach widzieliśmy, jak Clark Kent próbuje oddzielić życie rodzinne od ratowania świata.

W końcu doszliśmy do takiego momentu, w którym jesteśmy świadkami wyboru. Kal-El musi ustalić priorytety w życiu. Niestety każda jego decyzja niesie jakieś konsekwencje. Trzeba przyznać, że jak na razie przyjemnie się to ogląda.

Konflikt między Morganem a Lois jeszcze bardziej się zaostrza. Edge posuwa się do groźby pozwu. Czy oznacza to, że żona Kal-Ela jest coraz bliżej rozwiązania zagadki? Trochę dziwi mnie, dlaczego tak znana, szanowana reporterka nie ma swojego bloga lub strony. Byłoby jej znacznie łatwiej publikować treści, które chce przekazać.

Dylan Walsh, wcielający się w Sama, coraz bardziej miesza się w życie rodzinne Kentów. Mam wrażenie, że jest zazdrosny. Clark nie poświęca mu już tak dużo uwagi i nie liczy się z jego zdaniem. Jako dziadek zachowuje się ozięble w stosunku do wnuków. Zamiast ich wspierać, uczyć czegoś… wzbudza w nich poczucie winy. Sam uruchomił Projekt 7734. Czyżby plan usunięcia Supermana?

Nie mogę zrozumieć, jak Kyle może być tak zaślepiony. Morgan flirtował z jego żoną. Mam wrażenie, że wątek Edge’a i Lany powróci. Bohaterka wpadła mu w oko. Wypytywał, dlaczego mieszka w tak małym miasteczku. Zaproponował jej pomoc w znalezieniu lepszej pracy. To coś musi znaczyć.

W końcu doczekałem się duetu Lany i Lois. Spotkanie dwóch silnych dorosłych kobiet było orzeźwiające. Myślę, że wiele osób na to czekało. Przemówienie żony Kyle’a zaskoczyło mnie. To, w jaki sposób powiedziała, że Lane wydobywa z Clarka wszystko, co najlepsze, było urocze. Chciałbym więcej scen z tymi bohaterkami. Może będą razem pracować przeciwko Morganowi? Oby!

Jak wiadomo, całe show zawsze kradną Hoechlin i Tulloch. Można ten duet oglądać w nieskończoność. Ich mowa ciała oraz sposób pokazywania Supermana i Lois są niesamowite. Do dziś dobór aktorów robi na mnie wrażenie.

Czy w końcu odkryliśmy tajemnicę Edge’a? Przez cały ten czas wykupywał miasteczka, aby znaleźć X-Krypton? Do czego Morganowi jest potrzebna armia? W zasadzie na razie nie ma to sensu. Możliwe, że pracuje dla Luthora?

Jestem miłośnikiem fantastyki oraz świata Pokemonów i uniwersum Marvela. W wolnych chwilach lubię oglądać mało znane produkcje, o których nikt nie słyszał.
0
Would love your thoughts, please comment.x