Fascynująca bomba informacyjna. Recenzja „Wiedźmin. Historia fenomenu”

Takim mianem obecnie objąć można wszystkie produkcje sygnowane nazwą Wiedźmin. Niewątpliwe to, co zapoczątkowała twórczość Andrzeja Sapkowskiego, co kontynuowało CD Projekt Red i co teraz rozpoczyna Netflix za sprawą serialu, jest naszym polskim sukcesem. Produkty wszystkich wymienionych powyżej firm i autorów są rozpoznawalne na całym świecie i niewątpliwie cieszą się uznaniem.

To właśnie opisuje książka dokumentalna Adama Flammy Wiedźmin. Historia fenomenu wydana 3 czerwca 2020 roku przez Wydawnictwo Dolnośląskie. Opisuje ona wszystkie wzloty i upadki w historii wiedźmińskiego świata. Oprawiona jest w twardą, przyjemną w dotyku okładkę. Szata graficzna świetnie wpasowuje się w klimat Wiedźmina. Należy również wspomnieć o tym, że ta pozycja nie jest lekka. Ma w końcu ponad pięćset stron, jednak poprzez dobrze utrzymującą się w dłoniach, masywną oprawę, nie da się tego w większym stopniu odczuć.

Po uważnym zagłębieniu się w twór Adama Flammy śmiało mogę stwierdzić, że jest to prawdziwa bomba informacyjna. Znajdziemy tam najmniejsze szczegóły historii rozwijania się wiedźmińskiej drogi i ekspansji na cały świat. Autor zaczyna opowieść od procesu tworzenia książek przez Andrzeja Sapkowskiego, który ciekawie oraz subiektywnie wraca pamięcią do owego czasu. Za przykład dokładności Flammy w swojej pracy możemy użyć wspomnienia o grupie ESSE, która stworzyła rock operę na podstawie książek z serii Wiedźmin. Do tej pory albo wielu fanów Wiedźmina nie wiedziało o adaptacji grupy ESSE, albo słyszało, jednak nie postanowili się w to zagłębiać. Wspomnienie o tej produkcji może zachęcić czytelników do wyszukiwania nowych informacji w Internecie, co jest świetną integracją pomiędzy autorem a odbiorcą.

Pozytywnym zaskoczeniem okazały się dla mnie wywiady, często wplątywane pomiędzy parę rozdziałów. Były one przeprowadzane z ciekawymi osobami, które przyczyniły się do sukcesu Wiedźmina czy miały w dużym stopniu styczność z tym uniwersum. Dobrze ułożone pytania i wyczerpujące odpowiedzi sprawiły, że wywiady nie były nużące, a wnosiły coś do całego dokumentu i ponownie zachęcały czytelnika do poszukania informacji o osobach, z którymi były przeprowadzane. Adam Flamma nie pominął w swojej produkcji oczywiście gier z serii Wiedźmin od CD Projekt Red i serialu The Witcher od Netflixa. Wyczerpująco informacyjnie rozdziały ciekawiły i zaskakiwały mnie za każdym razem, kiedy przewracałem stronę książki. Jako dokument książka utrzymana jest w przyjemnej i nienużącej czytelnika formie. Jedynym minusem, jaki udało mi się znaleźć, może być zbyt gloryfikujący sposób pisania o samym Andrzeju Sapkowskim. Niektórych to razi, innych nie. Trzeba jednak o tym wspomnieć w celu małego ostrzeżenia.

Podsumowując moją recenzję Wiedźmina. Historii fenomenu, książkę oceniam pozytywnie. Jak już wspominałem wyżej, jest to wielka bomba informacyjna. Nie nudzi czytelnika, a ciekawostki zawarte w tym dokumencie naprawdę potrafią zadziwić. Na pewno wiele razy będę wracać do tej pozycji, łaknąć wiedzy o kulisach powstawania produktów z wiedźmińskiego uniwersum.

0
Would love your thoughts, please comment.x