Kim są Nihilowie? – „Star Wars: Wielka Republika”

Nihilów poznajemy w serii Wielkiej Republiki z uniwersum Star Wars jako głównych antagonistów. Możemy czytać o nich w książkach, jak i w komiksach.

Kim jesteśmy? Nihilami! Czego dosiadamy? Burzy! Kto nas prowadzi? Oko! — Tak brzmi ich zawołanie.

Co sprawia, że są tak wyjątkowi? Dlaczego Jedi mają z nimi tak ogromny problem?

Przede wszystkim nihilowie to nie jest rasa. To zorganizowana grupa zrzeszająca najgorsze łajzy z całej Galaktyki. Śmiało można nazwać ich piratami. Plądrują, kradną, niszczą i zabijają bez skrupułów. Zgraja liczy sobie wielu członków, dlatego też panuje tam pewna hierarchia.
Na czele stoi tak zwane Oko Nihilów. W przeszłości jego pozycja była praktycznie tylko reprezentatywna. Teraz Oko ma ostatnie zdanie, a pod rozkazami trójkę Jeźdźców Nawałnic.

Każdy z Jeźdźców dowodzi (jak nazwa wskazuje) swoją Nawałnicą, liczącą ponad 150 osób. Tworzą ją Burze, Chmury i Błyskawice. Ci ostatni to zazwyczaj nowe, niedoświadczone nabytki. Wykorzystywani do najbrudniejszej roboty. Jeśli uda im się przetrwać i odznaczyć czymś wartościowym, mogą awansować na Chmurę.
Chmura miała za zadanie trzymać w ryzach Błyskawice, rekrutować nowych członków i pokornie wypełniać zadania wystawione przez Burzę.

Na ostatnie stanowisko również można zapracować, jednak było to o wiele trudniejsze, a konkurencja większa i bardziej zaciekła. Burza znajdowała się od razu pod Jeźdźcem Nawałnicy. Musiała słuchać rozkazów lidera, jednak często również doradzała swojemu przełożonemu w sprawie ataków.

Oko Nihilów rzadko zajmowało się bzdurami typu „jaką wioskę dzisiaj splądrujemy?” Planowało większe zamachy w kierunku Zakonu lub sprytnie tworzyło okazje przynoszące zysk dla wszystkich, a zwłaszcza dla niego.

Tyle o hierarchii. Co jeszcze wiemy o kosmicznych piratach?

Słówko o statkach. Łatwo można było rozpoznać, które z nich należały do nihilów. Wyróżniało ich to, że były poskładane ze wszystkiego, co udało im się ukraść. Każda część od czegoś innego. Tu się zespawa, to się wyklepie, aby poleciało. Takie maszyny mimo wszystko sprawiały przeciwnikom więcej problemów, niż mogłoby się wydawać.
Może dlatego, że potrafiły się poruszać przez nadprzestrzeń… ale w poprzek?
Tunelem umożliwiającym lot z prędkością światła, można latać w jednym kierunku. Fakt, iż nihilowie zdolni byli przeciąć tę drogę, niczym na skrzyżowaniu, był nie do pomyślenia. A odpowiadały za to ścieżki specjalnie wyznaczane przez Oko Nihilów (co nie do końca było prawdą). Ukryte przejścia nadprzestrzenne wyznaczała bardzo stara istota wrażliwa na Moc, zniewolona przez przywódcę zgrai. Dzięki temu piraci napsuli tyle krwi Zakonowi i Republice. Pojawiając się tam, gdzie normalnie nie ma żadnego wyznaczonego szlaku.

Co jeszcze ich wyróżniało, oprócz latającego złomu, łamiącego prawa nadprzestrzeni? Czy poza okrucieństwem i brutalnością, jaka im towarzyszyła na każdej akcji, było coś jeszcze? Tak. Gaz. Nihilowie znani byli ze swoich masek. Nosili je ze sobą zawsze i wszędzie. Tak jak gaz, który rozpylali przy większości okazji. Istoty bez żadnej osłony na twarzy stawały się bezbronne. Oczy piekły i zalewały się łzami, a gardło niemiłosiernie drażnione toksynami sprawiało, że biedak skupiał się na tym, aby nie udusić się kaszlem, aniżeli uniknąć ataku wroga.

W Świetle Jedi nihilowie starają się działać po cichu, aby umknąć uwadze rycerzy. Jednak im dalej, tym gorzej. Przestają bać się użytkowników Mocy. Wręcz przeciwnie, wyprowadzają ataki wprost na nich. W swoim okrucieństwie posuwają się coraz dalej, działają pewniej.

Mimo iż zawsze kibicuję jasnej stronie Mocy, muszę przyznać, że to bardzo interesujący złoczyńcy. Z zaciekawieniem czytałam fragmenty z perspektywy nihilów. Ich rozbudowany system, sposób, w jaki działają i naginają nadprzestrzeń sprawia, że nie są kolejnymi płasko napisanymi antagonistami, stworzonymi tylko po to, żeby bohaterowie mieli z kim walczyć. Jestem wdzięczna autorom Wielkiej Republiki za wprowadzenie naprawdę nietuzinkowych przeciwników.

Interesuję się sztuką, fantastyką i science-fiction. Lubię czytać książki i grać w gry planszowe, jak i komputerowe. Uwielbiam komiksy, zwłaszcza z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zajmuję się rysunkiem, malarstwem i oglądaniem błyskotek na sklepowych wystawach. Jestem uzależniona od herbaty i muzyki.
0
Would love your thoughts, please comment.x