Książka W pułapce autorstwa Scotta Cawthona i Elley Cooper to zbiór trzech opowiadań, których akcja osadzona jest w świecie gry komputerowej Five Nights at Freddy’s.
Nie znałem wcześniej tego uniwersum, ale z przyjemnością zanurzyłem się w przedstawione w zbiorze historie.
Pierwsza z nich, od której książka wzięła tytuł, przedstawia chłopca imieniem Oswald. Chłopak spędza wakacje w swoim rodzinnym, małym miasteczku, jego najlepszy przyjaciel wyjechał, więc młodzieniec strasznie się nudzi. Niespodziewanie odnajduje portal do przeszłości, gdzie poznaje nowych znajomych, a także coś o wiele gorszego, co podąża jego śladem.
Drugie opowiadanie nosi tytuł Piękną być. Tym razem główną bohaterką jest nastolatka o imieniu Sarah. Dziewczyna ma kompleksy z powodu swojej urody, przez co czuje się odrzucona i nieakceptowana wśród rówieśników. Podobnie jak w przypadku pierwszej historii, do jej świata wkracza pewien pierwiastek niesamowitości, dzięki czemu dziewczyna z dnia na dzień pięknieje. Jej marzenia zaczynają się spełniać, ale okazuje się, że wszystko ma swoją cenę. To zdecydowanie najmocniejszy punkt zbioru, pomimo że czytelnik zaznajomiony z horrorem powinien szybko domyślić się, w którą stronę pójdzie intryga.
Ostatni tekst to opowiadanie Wybór. Jest to historia Mili, dziewczyny, która pragnie umrzeć. Nie radzi sobie z otaczającym ją światem, rzeczywistość ją przytłacza, jest samotniczką, żyjącą we własnym świecie wypełnionym mrokiem i ponurymi myślami. Kiedy jednak jej pragnienie śmierci może się ziścić i to w bardzo brutalny sposób, Mili wcale nie tak spieszno umierać.
Zbiór to trzy uniwersalne teksty. O lękach, pragnieniach i troskach jakie pojawiają się w głowie każdego nastolatka. Każda z przedstawionych historii okraszona jest swoistym morałem, z którego każdy powinien wyciągnąć swoje wnioski. Choć W pułapce jest on skierowany do młodszego czytelnika, to również dorosły powinien przeczytać te teksty z przyjemnością. Opowiadania są dobrze napisane, charaktery postaci sprawnie zarysowane, przypominając odrobinę to co serwuje czytelnikom Stephen King. Odrobinę można się przyczepić do wydania, niekiedy pojawiają się jakieś literówki i powtórzenia. A raz czy dwa zmieniono imię głównego bohatera. Nie wpływa to jednak w znaczącym stopniu na odbiór treści, a przecież ona jest najważniejsza.
Książka reklamowana jest jako horror, jednak grozy mogłoby być zdecydowanie więcej. Mimo to zbiór czytało mi się całkiem przyjemnie, a podejrzewam, że młodsi czytelnicy oraz ci znający growe uniwersum, w którym osadzona jest akcja opowiadań, powinni być usatysfakcjonowani z lektury.
Odpowiedz