Od dłuższego czasu głośno o reboocie popularnej kreskówki o wróżkach z Winx Club. Przez dwa tygodnie wypuszczono klipy z transformacjami wszystkich dziewczyn.
Wiadomo, że przemiana, aby otrzymać strój i skrzydła to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów w bajce.
Jak wypadły stroje i sama sekwencja tranformacji?
Od dziecka miałam styczność z Winx Club. Zbierało się karteczki, lalki, oglądało się każdy odcinek, a nawet odgrywało role udając, że jest się czarodziejką. Produkcja potrafiła zachwycić strojami, coraz to nowymi transformacjami i oczywiście przygodami dziewcząt. Sezon 8 nie cieszył się popularnością. Zmieniono tam styl rysunku, a cała kreskówka stała się infantylna. Między częściami pojawiały się filmy pełnometrażowe takie jak Klub Winx: Tajemnica Zaginonego królestwa, Klub Winx: Magiczna Przygoda i Klub Winx: Tajemnica Morskich Głębin. W 2021 roku na platformie Netflix, pojawił się serial live action opowiadający przygody czarodziejek. Warto wspomnieć, że pierwsza produkcja związana z Winx Club nosiła nazwę Magic Bloom i była emitowana w latach 1999-2001. Powstający reboot zapowiada początek tej samej historii, którą można było oglądać w 2004 roku, tylko w odświeżonej wersji. Jak prezentują się główne bohaterki na ten moment?
Flora
Flora to wróżka natury. Z pewnością widać to po jej stroju i ogólnej transformacji. Uważam, że różowa sukienka pasuje do niej idealnie i świetnie nawiązuje do ikonicznej wersji z 2004 roku. Niektórzy ubolewają na tym, że jej włosy nie są rozpuszczone. Moim zdaniem warkocz dodaje jej delikatności, a kwiaty we włosach i na ramieniu okazują się świetnym dodatkiem. Skrzydła są w porządku, natomiast buty mogły by być lepsze. Nie wiem sama czy to przez odcień różu czy całokształt. Na szyi widoczny jest zielony naszyjnik, również nawiązujący do poprzedniej wersji.
Sama transformacja nie porywa. Ten cały taniec na lianach jest trochę bez sensu. Wygląda to tak, jak by to rośliny panowały nad dziewczyną, a nie na odwrót. Mimo to uważam, iż kolory i pozycja końcowa zostały dobrane bardzo dobrze.
Moja ocena: Strój: 9/10 Transformacja: 4/10
Tecna
Tecna to czarodziejka technologii. W poprzednich seriach nie była ulubienicą ani twórców, ani widzów. Zawsze dostawała mało czasu ekranowego, a przez jej krótkie włosy i zainteresowanie informatyczne, nie spotkała się z uznaniem dziewcząt. No i nie oszukujmy się… jej transformacja z 2004 była najgorsza. W reboocie również dostajemy krótkie, różowe włosy. Nowy strój jest lepszy niż poprzedni, ale jakoś mi nie pasuje do bohaterki. Od pasa w dół wszystko wygląda fajnie. Z bluzką jest coś nie tak. Może ma nie pasujący kształt, być może jest za krótka w porównaniu do zabudowanej dolnej części? Mimo to podoba mi się fiolet połączony z neonową miętą. Skrzydła są dopasowane idealnie. Transformacja? Czysty majstersztyk. Dziewczyna wygląda jak by unosiła się w próżni na jakimś statku kosmicznym. Ponadto dostajemy dużą ilość nawiązań technologicznych, czyli zbliżenie na oko, ekrany komputerów i oczywiście całe tło. Moment, w którym najpierw wiruje głową w dół, a potem dostaje skrzydła jest moim ulubionym. W ogóle cała transformacja bardzo mnie urzekła. Cieszy mnie też to, że w końcu poświęcono Tecnie trochę więcej czasu.
Moja ocena: Strój 7/10 Transformacja 10/10
Musa
Musa to czarodziejka muzyki. Podobnie jak Tecna miała początkowo krótkie włosy, jednak nie przyjęto tego tak dobrze jak u dziewcząt z długimi włosami więc w drugim sezonie przedłużono jej kucyki. Uratowało ją to przez tym co spotkało Tecnę. W reboocie Muza będzie niższa od pozostałych bohaterek. Jak prezentuje się jej transformacja? Sam strój uważam za najlepszy. Kolory są dobrane świetnie. Krój sukienki jest po prostu idealny. Nie mam nic więcej do powiedzenia na jej temat. Buty są przepiękne, a skrzydła przywodzą na myśl jej muzyczne moce. Miłym dodatkiem jest to, że kostium nawiązuje do wersji 2004, ale staram się nie poddawać nostalgii przy ocenie. Zamiast kucyków otrzymujemy warkoczyki. Wielu na nie narzeka, ja uważam że wyglądają całkiem dobrze. Muza znana była z tego, iż była tzw. chłopczycą. W reboocie wygląda na słodką dziewczynę. Ale nie ma co oceniać charakteru po wyglądzie transformacji. Sama sekwencja również mi się podobała. Parkiet dyskotekowy to kolejne wspomnienie 2004. Ruchy taneczne, muzyka wszędzie i pięciolinia, która wypadła lepiej niż liany Flory. Chwilami może było za dużo kolorów w tle, ale ten fakt nie przeszkadza jakoś bardzo.
Moja ocena: Strój 10/10 Transformacja 9/10
Stella
Stella to czarodziejka słońca i księżyca. Jej księżycowe moce zanikły jakoś po pierwszym sezonie. Dziewczyna była jedną z ulubienic widzów obok Bloom i Flory. Jej strój w nowym reboocie jest… cóż, średni. Buty i spódniczka są w porządku, ale z tą bluzką jest coś nie tak. Znowu. Mam wrażenie, że znów nie pasuje do dolnej części i w ogóle do Stelli, która uwielbia modę. Rozumiem zamysł skrzydeł, słońce i tak dalej. Uważam jednak, iż nie wyglądają dobrze. Najbardziej nie podoba mi się ich kształt i sądzę, że wypadają najgorzej ze wszystkich. Zabrakło mi kucyków. Nie chodzi o to, że w 2004 dziewczyna je miała. Po prostu nawet tutaj lepiej wyglądała w dwóch kucykach i powinno tak zostać. Jeśli chodzi o transformacje, to jest mniej szczegółowa niż poprzednie. Ale to wcale nie wada! Jest spokojniejsza, ale wszystko znajduje się na swoim miejscu. Mamy powrót do księżycowych mocy, światło i słońce.
Moja ocena: Strój 5/10 Transformacja 8/10
Aisha/Layla
Jako, że dziewczyna nosiła któreś z dwóch imion w zależności od kraju, będę mówiła na nią Layla. Layla to czarodziejka hm… najpierw była od fluidów (takich płynów fioletowych), potem stała się czarodziejką fal. W wersji z 2004 roku jej strój był moim ulubionym. Tu zdecydowanie tak nie będzie. Dziewczyna to wielbicielka sportu. Podejrzewam, że chciano ukazać to w tym kombinezonie. Uważam, że nie wyszło to dobrze. Te falbanki przy biodrach wprowadzają zamęt. Próba połączenia elegancji i wygody udała się tak średnio bym powiedziała. Wielu się podoba. Mi nie. Buty akurat są fenomenalne, zwłaszcza z zakolanówkami. Skrzydła również bardzo mi się podobają. O fryzurze nie wiem co sądzić… Brak komentarza. Nie jestem też przekonana do błękitu. To nie tak, że wcześniej jej kolorem była zieleń. Po prostu inna czarodziejka jest królową niebieskiego, mianowicie Bloom. Oby to nie przyćmiło Layli. Sama transformacja mi się po prostu nie podoba. Dużo się dzieje. Najpierw pływanie, potem wynurzenie się niczym w Małej Syrence, później surfowanie… no nie. To nie dla mnie. Z całej sekwencji jednak zachwycił mnie moment w którym dostaje skrzydła. Moim zdaniem doszło tu do przekombinowania.
Moja ocena: Strój 4/10 Trasnformacja: 2/10
Bloom
Ah… Bloom. Przez jednych uwielbiana, przez innych znienawidzona. Dlaczego? Bloom to po prostu najgłówniejsza z głównych bohaterek. Czarodziejka Smoczego Płomienia. Najpotężniejsza ze wszystkich. Wiele dram w fandomie dotyczy jej postaci. No dobrze. Do rzeczy. Strój Bloom jest o wiele lepszy niż ten Layli, jednak nadal nie jest to coś na czym fajnie zawiesić oko. Po raz kolejny, buty świetne, spódniczka śliczna, bluzka… meh. Mimo to uważam, że nadal gorzej wypada top Stelli i Tecny. Do skrzydeł nie mogę się przyczepić. Włosy stały się obiektem hejtu, a ja uważam są są w porządku. Coś świeżego, z pazurem na miarę Smoczego Płomienia. Tło kosmiczne wpasowuje się idealnie, wszak Smoczy Płomień odpowiada za stworzenie świata. W transformacji po raz kolejny dostajemy serduszka. Od ponad 2004 roku są one nieodłączną częścią Bloom. W sumie nie wiem dlaczego. Ogólnie sekwencja wydaje się w porządku, ale nie jest jakoś zapadająca w pamięć. Podoba mi się, nie powiem, że nie. Ale czemu zrobili z Bloom Iron Mana to nie wiem. Animacja ognia też pozostawia wiele do życzenia. Cóż, nie jest źle, ale po ulubienicy twórców spodziewałam się więcej.
Moja ocena: Strój: 6/10 Transformacja: 7/10
Która bohaterka wypadła najlepiej? Jak uważacie?
Nowa seria Winx Club pojawi się jesienią na platformie Netflix.
Odpowiedz