Chris Pratt w rozmowie z comicbook.com wyznał czym będzie dla niego prawdopodobnie ostatnie wystąpienie w MCU.

Już za kilka miesięcy widzowie zobaczą Strażników Galaktyki: Volume 3 – długo wyczekiwany sequel osadzony w Marvel Cinematic Universe. Prawie każdy szczegół dotyczący filmu, w tym dwa opublikowane już zwiastuny, wskazywały na to, że film będzie emocjonalną podróżą. Podczas rozmowy z Brandonem Davisem z ComicBook.com w ramach promowania swojej roli w The Super Mario Bros. Film, aktor wcielający się w Star-Lorda zastanawiał się nad tą podróżą.

Cała przygoda ze Strażnikami Galaktyki była emocjonująca z tak wielu powodów, że nie wystarczyłoby nam czasu w trakcie jednego wywiadu by rozwinąć każdy z nich. Było to po prostu niesamowicie emocjonujące doświadczenie. Wszyscy czuliśmy ogromną wdzięczność do Jamesa Gunna za podjęcie się i zrealizowanie tego projektu. Ja sam byłem mu ogromnie wdzięczny, że w ogóle zaoferował mi tę pracę. Krytycy mówili, że będzie to pierwszy film Marvela który nie ma szans na odniesienie sukcesu, że jest wręcz skazany na niepowodzenie głównie za sprawą umieszczenia w filmie dotąd nieznanych postaci i podjęcia próby uczynienia z nich części większej całości. To było niesamowite dziesięć lat. Przypominało trochę ostatni dzień ostatniego roku szkolnego. Jesteś podekscytowany, że to już koniec, ale jednocześnie nie wiesz, czy jeszcze kiedykolwiek zobaczysz swoich przyjaciół. Niektórzy z nich wyjeżdżają na studia, a niektórzy do wojska. To jak zakończenie pewnego rozdziału w swoim życiu i rozpoczęcie kolejnego – ekscytujące, ale i zarazem emocjonalne doświadczenie.

Strażnicy Galaktyki: Volume 3 pojawią się w kinach 5 maja 2023 roku.