„Pozwoliłem masce opaść” – recenzja książki „Socjopata”

Stefan Weisbrodt napisał kryminał przeplatany z thrillerem. Jak wypada lektura? Czy warto po nią sięgnąć?

Jest to opowieść o Jakubie – młodym, energicznym człowieku z wielkimi ambicjami. Liczy na świetlaną przyszłość w firmie, dla której pracuje. Mało kto wie o jego mrocznej stronie. Bardzo dobrze manipuluje. Zawsze bierze to, czego chce – nie liczy się z konsekwencjami. 

Główny bohater skrywa wiele tajemnic. Wraz z kolejnymi stronami dowiadujemy się więcej o nim. Jest bardzo niestabilny emocjonalnie, ma manię kontroli. Każda próba odsunięcia Jakuba od celu kończy się niekorzystnie dla osoby, która weszła mu w drogę. Ma żonę – Oliwię. Kobieta od wielu miesięcy zmaga się z nową tożsamością swojego męża. Nie potrafią ze sobą rozmawiać. Idealny sen o cudownej małżonce legł w gruzach. 

Czy najmroczniejsze tajemnice mogą ujrzeć światło dzienne? – Recenzja książki „Mroczne sekrety”

Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Wraz z kolejnymi rozdziałami historia się rozwija, choć moim zdaniem zbyt wolno. Pojawiają się nowi bohaterowie. Każdy z nich jest kluczowym elementem do zrozumienia całości. Jedyne, do czego nie mam żadnych zastrzeżeń, to fantastycznie opisana strona psychologiczna Jakuba. Czasami przerażały mnie chłód, bezduszność i brak skrupułów mężczyzny. To dosłownie wejście w umysł socjopaty. 

Sylwetka Kuby jest świetnie napisana. Wywołuje odrazę, zniesmaczenie, jednocześnie momentami imponuje. Bohater świetnie radzi sobie w trudnych/kryzysowych sytuacjach. Jego umiejętność chłodnego myślenia robi wrażenie, aż chciałoby się powiedzieć, że ma więcej szczęścia niż rozumu. Minusem jest to, że zawsze „spada na cztery łapy”. Nie spotykają go żadne konsekwencje… Trochę zbyt nierealistyczne. 

Mimo wszystko Socjopata Stefana Weisbrodta jest świetnie napisany. Postacie fenomenalnie wykreowane. Jednak… czy warto sięgać po lekturę? Nie wiem, nie jest ona wybitna, a po prostu dobra. Jeśli masz dużo czasu, lubisz kryminały, to zerknij. Osobom szukającym czegoś więcej niż lekkiej, przyjemnej opowieści, którą po odłożeniu zapomną – odradzam.    

Dziękuję Wydawnictwu Filia za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Jestem miłośnikiem fantastyki oraz świata Pokemonów i uniwersum Marvela. W wolnych chwilach lubię oglądać mało znane produkcje, o których nikt nie słyszał.
0
Would love your thoughts, please comment.x