Aktor odniósł się do niezadowolenia fanów wobec jego mniej mrocznej wersji superbohatera w serialu Disney+.
Mężczyzna pojawił się w dwóch ostatnich odcinkach serii. Był jedną z głównych postaci w 8. odcinku, gdzie współpracował razem z główną bohaterką. W finale miał krótkie cameo pod sam koniec. Duża część widzów była niezadowolona, że Marvel postanowił złagodzić jego charakter na potrzeby serialu. W swoich Netflixowych wystąpieniach był bardziej brutalny, o czym świadczy kategoria wiekowa TV-MA, czyli przeznaczona wyłącznie dla widzów dorosłych.
Charlie Cox w wywiadzie dla Digital Spy odniósł się do kontrowersyjnego wyglądu swojej postaci we wspomnianym serialu. Powiedział, że to nie był program skupiony na jego osobie i musieli dostosować ton Daredevila do klimatu serii. Aktor wyraził zadowolenie, że mógł być częścią tego projektu, zwłaszcza w kontekście pojedynku prawniczego na sali sądowej z Jennifer Walters. Dodał również, że nie można zadowolić wszystkich i jeśli komuś się to nie podoba, może włączyć sobie coś innego.
To na pewno nie koniec diabła z Hell’s Kitchen w MCU. Dostanie on własny 18-odcinkowy serial na Disney+ zatytułowany Daredevil: Born Again. Zdjęcia do produkcji zaczną się już w lutym 2023 roku, a premiera zapowiedziana jest na wiosnę 2024. Ponadto możemy się go spodziewać w serialu ECHO. Studio zapewne będzie chciało skorzystać z talentu Coxa, by zagrał w kulminacji sagi multiwersum, czyli w filmie Avengers: Tajne Wojny.
Odpowiedz