Niebezpieczeństwo czai się w mroku…– recenzja „Przesyłki” Roberta Wysokińskiego

Zawodowy agent FBI, bezwzględny morderca, tytułowa przesyłka i wyścig z czasem o życie niewinnych — czyż to nie idealne połączenie dla dobrej powieści sensacyjnej?

Działania szalone, czy skrupulatnie przemyślane?

Zaczynamy pozornie zwyczajnie – główny bohater, Tom Vesuvio, otrzymuje tajemniczą przesyłkę. Po jej otwarciu okazuje się wcale nie taka zwyczajna zawartość – najbardziej makabrycznym jej elementem jest kobiecy palec. Chwilę później odbiera telefon od jej nadawcy. Agenci mają 48 godzin, nim właścicielka palca umrze. Zaczyna się wyścig z czasem. Morderca natomiast wydaje się rozbawiony działaniami służb prawa. Czy to dzwoniąc, czy wysyłając zdjęcia do Vesuvio, dobitnie pokazuje, jak bardzo panuje nad sytuacją. Czyżby chciał zostać współczesnym Zodiakiem? W końcu paczka zawierała także zagadkowy ciąg cyfr…

Zagłębiając się coraz bardziej i bardziej w fabułę, nie mogłam się od niej oderwać. Interesuje mnie, jak działa umysł takiego przestępcy i co sprawia, że jest on tak pewny swojego sukcesu. Oczywiście prędzej czy później się potyka i popełnia błędy, co prowadzi do jego upadku. 

Nowoczesne danse macabre

Sprawca jest niezwykle zorganizowany w swoich działaniach. Nie zostawia żadnych śladów, a kolejne ofiary mnożą się jak grzyby po deszczu. Miałam wręcz wrażenie, że sprawia mu przyjemność odbieranie życia kolejnym osobom, a jednocześnie wymagało to od niego tyle wysiłku co odgonienie komara. To przecież „tylko” kolejne osoby, które tracą życie z jego rąk. Co w tym takiego makabrycznego? Pojawia się też osoba zapatrzona w niego jak w obrazek – i wcale nie przesadzam. Brało mnie wręcz lekkie obrzydzenie, czytając o tym, jak idealizuje i marzy o spędzaniu z nim jak najwiękkszej ilości czasu. Niczym te kobiety w USA, pragnące stanąć na ślubnym kobiercu ze słynnymi mordercami i mieć z nimi dzieci. Wiem, że takie sytuacje się dzieją, a dzięki szczegółowym opisom i swojej bujnej wyobraźni wyobraziłam to sobie aż za dobrze. Niemniej jednak zupełnie nie rozumiem, co siedzi w głowie takich osób.

Podsumowanie

Przesyłka autorstwa Roberta Wysokińskiego to powieść sensacyjna obrazująca pościg za bezwzględnym szaleńcem, który prowadzi swoją mroczną krucjatę, gwałtowną, ale jednocześnie dogłębnie przemyślaną i zaplanowaną. Czytając, miałam wręcz wrażenie, jakbym stała obok i patrzyła na te wszystkie zbrodnie, była ich bezpośrednim świadkiem. Lubię dobry kryminał, ale czasami opisy były moim zdaniem zbyt brutalne. I to w sumie jedyny minus, jaki widzę w tej powieści.

 

Książka udostępniona do recenzji dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res.

Cześć, tu Ola. Zgodnie ze swoim pseudonimem zaczytuję się głównie w fantastyce, ale nie pogardzę też dobrym kryminałem. Wciąż odkrywam nowe, ciekawe dla mnie gatunki książek. Gram też w gry( zazwyczaj przygodowe typu Tomb Raider czy ASC) Jestem szczęśliwa, że mogę Cię poznać!
0
Would love your thoughts, please comment.x