Szósty tom serii komiksowej Frnck, autorstwa Oliviera Bocqueta i Brice’a Cossu dostarcza czytelnikom niespodziewany zwrot akcji związany z podróżowaniem w czasie. Co tym razem znajdziemy w środku?
Poprzednie tomy w większości skupiały się na dostosowywaniu się tytułowego bohatera, Franka do ciężkich czasów prehistorycznych. W tym tomie nastolatek wraz z przyjaciółką Kenzą znajduje gniazdo z jajami prehistorycznych stworzeń, jakimi były dinozaury. Kobieta wraz ze swoim kolegą postanawia je zabrać, aby zrobić z nich jedzenie, tak bardzo potrzebne im do przetrwania. Plan może i był dobry, ale niósł za sobą konsekwencje – zwrócił na nich uwagę wymarłego drapieżnika.
W czasach prehistorycznych pojawia się nowa postać, która zaburzy dotychczasową sielankę Francka i jego przyjaciół. Moment, na który czekałem! W końcu akcja znacząco przyspiesza i wprowadza coś nowego. Choć każda poprzednia część komiksu, była na wysokim poziomie to czasami brakowało mi czegoś związanego z podróżami w czasie. Dopiero w Frnck 5 twórcy zdecydowali się pociągnąć ten wątek dalej. Spowodowało to, że przeszłość niespodziewanie zderzyła się z przyszłością. Zaskakujące jak wiele w prehistorii jest w stanie namieszać jeden człowiek…
Bardzo cieszy mnie obserwowanie relacji Franka i Kenzy, która z każdą kolejną częścią rozwija się w bardzo interesujący sposób. Uwielbiam wymianę między nimi – szczególnie kiedy nastolatek próbuje ratować ją z kłopotów. Dodatkowo należy się pochwała dla ilustratora, który wykonał świetną robotę, oddając klimat prehistorycznej Afryki.
Za każdym razem kiedy sięgam po tę serię, jestem zachwycony historią. Nie jest ona skomplikowana. Broni się dobrze poprowadzoną fabułą oraz świetnie nakreślonymi bohaterami. Każdy z nich jest wyjątkowy, charyzmatyczny.
Frnck 6: Dinozaury to świetny komiks, który spodoba się nie tylko fanom serii, ale także czytelnikom lubiącym przygody i humor. Jak na razie komiks utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie i liczę na to, że na nim pozostanie.
Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji.
Poprzednie recenzje: Tom 1 | Tom 2 | Tom 3 | Tom 4 | Tom 5 | Tom 6
Odpowiedz