Kolejna powieść autorki bestsellerowego cyklu Temeraire przenosi do szkoły dla wybrańców obdarzonych magicznymi zdolnościami, gdzie porażka oznacza… śmierć!
Scholomance. Tom 2. Ostatni absolwent to kontynuacja fascynującej serii autorstwa Naomi Novik. Książka wciąga czytelnika w niezwykły świat pełen magii i tajemnic, w którym nie brakuje zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń. Postacie są dobrze skonstruowane i rozwijają się w sposób naturalny, co dododaje jeszcze więcej głębi i emocji do historii. Akcja jest szybka i pełna niebezpieczeństw, ale mimo to nie brak tu scen zabarwionych humorem – co idealnie równoważy całość.
Tym razem Galadriel i jej rocznik przygotowują się do opuszczenia szkoły Scholomance, jednak, jak można by przypuszczać po wydarzeniach z pierwszej części, to zadanie ani trochę nie należy do łatwych. Ci, co czytali pierwszą część tej serii doskonale wiedzą, w jaki sposób ta szkoła dba o bezpieczeństwo swoich podopiecznych, a raczej jak naraża ich na śmierć. W szkole Scholomance nie ma nadzoru w postaci nauczycieli czy innych osób dorosłych. Uczniowie są pozostawieni sami sobie, a jedynym nauczycielem jest strach przed śmiercią. Poruszanie się po korytarzach może oznaczać ryzyko zaatakowania przez jednego z tamtejszych potworów, a proste czynności, takie jak wycieczka do pokoju z zaopatrzeniem czy wzięcie prysznica, wymagają dodatkowej ostrożności. Chociaż placówka oferuje wyjątkową edukację, to w parze z nią idą poważne konsekwencje za niezrealizowanie zadań. Brak postępu w nauce może skutkować poważnymi reprymendami, a niedokończona praca może stać się żywą i zaatakować ucznia.
Życie El nie jest nudne. Scholomance obiera sobie za punkt honoru, żeby ją wykończy i to dosłownie. Otrzymuje najgorszy możliwy plan zajęć w najgorszych możliwych lokalizacjach, a wszystkie stwory atakują tylko ją, ignorując każdego innego ucznia. Na początku, inni studenci sądzą, że ma po prostu wyjątkowego pecha. Jednak wraz z upływem semestru i brakiem zmiany sytuacji, zaczynają nabierać podejrzeń co do potęgi jej mocy. To, co dzieje się w ostatniej połowie książki, jest nie tylko szokujące, ale wprost zapierające dech w piersiach. Moc, która jest w stanie zniszczyć świat, zostaje ujawniona przed całą szkołą i to niejednokrotnie. Jeśli po pierwszej części liczyliście na zobaczenie jej moc w znacznie szerszej perspektywie to zdecydowanie nie będziecie zawiedzeni.
W drugiej części szkoła dalej kontynuuje uprzykrzanie życia naszym ukochanym bohaterom. Niekorzystny plan zajęć to tylko jeden z wielu problemów, którym Galadriel i jej bliscy muszą stawić czoła. Mimo naprawy oczyszczającej maszynerii dziewczyna nie może liczyć na spokojny i bezproblemowy rok. Czy uda jej się przetrwać i powrócić bezpiecznie do domu? Na to pytanie będziecie już musieli odpowiedzieć sobie sami. Tymczasem chciałabym się skupić na tym, z czego składa się ta powieść i co myślę o tym, w jaki sposób została napisana.
Książka kontynuuje wątek, na którym zakończył się tom pierwszy. Rozpoczyna ją ostrzeżenia od matki głównej bohaterki, która przestrzega córkę, aby ta trzymała się z dala od swojego chłopaka Oriona. Zdecydowanym minusem tego zagrania jest fakt, że owa książka kompletnie nie wyjaśnia przyczyny tego stanu rzeczy, co jest nieco mylące. Zazwyczaj cliffhanger danej książki ma znaczenie dla następnej części, jednak nie w tym przypadku. Co więcej, El kompletnie ignoruje słowa swojej matki i niewzruszona kontynuuje związek. Kolejnym minusem, o ile można tak to określić, jest brak jakiegokolwiek nawiązania, bądź krótkiego streszczenia wydarzeń z pierwszej części, co zwykle ma miejsce w tego typu historiach. Z tego powodu moim zdaniem najrozsądniej byłoby przeczytać tę część zaraz po skończeniu lektury pierwszej Historia jest intrygująca, zawiera głębokie analizy sytuacji, wiele przemyśleń narratorki i trzymającą nas w napięciu zagadkę — dlaczego szkoła chce zabić swoich uczniów? El próbuje odkryć to z pomocą nowych sojuszników, a może nawet przyjaciół. Mimo niewielkiej ilości dialogów, powieść jest przyjemnym narzędziem do poznania świata Scholomance przez oczy narratorki. Opowiada wszystko w szczegółowy sposób i w tym samym czasie snuje swoje analizy, nie raz nawiązując do przeszłych wydarzeń. Obserwujemy wszystko z jej perspektywy i coraz bardziej wciągamy się w tę intrygującą, ale niebezpieczną rzeczywistość. Jako wielka miłośniczka bogatych opisów byłam bardzo zadowolona stylem pisarskim autorki oraz faktem, że czytelnik jest wręcz zmuszony do skupienia swojej uwagi na tym, co czyta, aby być w stanie w pełni zrozumieć przedstawiony przez autorkę świat. Naomi Novik posiada unikalny styl, który wyróżnia się na tle innych powieści młodzieżowych
Postrzegam tę książkę jako część przejściową. A mianowicie coś w rodzaju płynnej zmiany od szaleństwa pierwszego tomu do kulminacji czekającej nas w ostatnim tomie. Chociaż lektura tej części była bardzo przyjemna, nie ma znaczącego ruchu fabularnego. Wydaje się, że dużo bardziej kładzie nacisk na rozwój postaci, niż na fabułę i tym samym przygotowuje nas na to, co ma do zaoferowania ostatnia książka. Przypuszczam, że dla wielu osób może to być wielkim minusem, jednak osobiście uważam, że czasem takie budowanie napięcia przed finałem i skupienie się na rozbudowie świata jest o wiele lepsze niż wpychanie akcji na siłę. Dzięki temu autorka zostawia sobie spore pole do popisu, w którym będzie mogła pokazać nie tylko pełnie mocy El, ale odpowiedzieć na nurtujące nas pytania, które pozostawiły poprzednie części.
Książkę do recenzji udostępniło wydawnictwo Rebis, któremu bardzo dziękuję.
Odpowiedz