„The Last of Us” będzie wyłącznie na podstawie gier

Serial HBO nie planuje adaptować niczego, co nie jest bezpośrednio częścią gier.

The Last of Us to jedna z najlepszych gier wideo ostatniej dekady, nic więc dziwnego, że Hollywood szybko dostrzegło szanse na spory zarobek. Gra została prawie zaadaptowana jako film z Samem Raimim za kamerą, ale nie udało się tego ostatecznie doprowadzić do końca. Ostatecznie powstał serial telewizyjny od HBO. Kiedy seria jest już prawie gotowa, wielu zaczęło się zastanawiać, jak będzie wyglądała jej struktura. Pierwszy sezon będzie adaptacją całej pierwszej gry i nieco ją rozszerzy, ale co to oznacza dla drugiego sezonu? Czy zobaczymy historię pomiędzy pierwszą a drugą grą, a może zupełnie nową przygodę?

Wszystko wskazuje na to, że niekoniecznie. Rozmawiając z The Hollywood Reporter, showrunner Craig Mazin i twórca serialu Neil Druckmann bardzo chcą trzymać się historii, którą stworzyło Naughty Dog i nie wpaść w pułapkę, jak to zrobiła Gra o Tron. Dla tych, którzy nie wiedzą, poprzedni hit HBO wyprzedził książki, więc musiano wymyślić historię na kilka ostatnich sezonów, w tym zakończenie. Niestety, nie wyszło to serialowi na dobre. Mazin zaznaczył również, że nie chce przeciągać tego w nieskończoność, co oznacza, że sezon drugi prawdopodobnie przeskoczy bezpośrednio do The Last of Us Part II. Jeśli tak się stanie, na trzecią część przyjdzie poczekać jeszcze przez jakiś czas, biorąc pod uwagę, że The Last of Us Part III nie wyjdzie w najbliższym czasie.

Historyczna premiera pierwszego odcinka jest zaplanowana na 15 stycznia tego roku.

0
Would love your thoughts, please comment.x